Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ prowadzi postępowanie ws. Jarosława K., burmistrza Dobrego Miasta, któremu zarzuca się fałszowanie podpisów.
– Sprawa dotyczy podrobienia dokumentu, który wpłynął do urzędu miejskiego w Dobrym Mieście. Został on podrobiony poprzez naniesienie podpisów trzech osób, czego dopuścił się pan burmistrz. Otrzymał zarzuty z artykułów 231 i 270 paragraf 1 Kodeksu karnego – przyznaje prokurator Piotr Bialik (Olsztyn.com.pl).
Jak donosiły lokalne media, Jarosław K. miał złożyć podpisy za zastępcę burmistrza, skarbnika i sekretarza na dokumencie o podwyżkach pensji urzędników z dobromiejskiego ratusza.
Czy trafi do więzienia? Przedstawiono mu dwa istotne zarzuty. Pierwszy z nich – z art. 231 kk traktuje o nadużyciu władzy – za co grozi do trzech lat więzienia. Z kolei art. 270 par. 1 kk traktuje o podrabianiu dokumentów.
„Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.” – możemy przeczytać w Kodeksie Karnym.
Jarosław K. pełni funkcję burmistrza Dobrego Miasta pierwszą kadencję. Nie przyznaje się do winy.
– Absolutnie nie podpisałem się za żadnego pracownika. Wpisałem ich nazwiska na listę, tak jak swoje na dokumencie, który był kierowany do mnie przez moich pracowników w sprawie podwyżek. Wpis mojego nazwiska i trzech moich bezpośrednich podwładnych był wyrazem poparcia, jak również naszych oczekiwań, co do podwyżki. Nie postawiłem żadnej parafki przy nazwisku, nie podpisałem się za nich, to po pierwsze. A po drugie wpisu dokonałem za ich zgodą i w ich obecności – przyznaje burmistrz Dobrego Miasta (Gazeta Olsztyńska).
Wyjaśnił, że sam wpisał się na listę, mimo że dokument był kierowany do niego, ponieważ miał to być wyraźny sygnał, że jemu również należy się podwyżka (rada miejska obniżyła mu pensję do najniższej możliwej).