Kilkanaście dni temu informowaliśmy o sprawie możliwego wygaszenia mandatu giżyckiej radnej Jadwigi Mistery. Decyzją większości radnych zachowa ona (póki co) mandat. Okazuje się bowiem, że to nie ostatni odcinek sporu w Radzie Miejskiej Giżycka o radną Misterę.
Po naszym artykule opublikowanym 23 maja grupa radnych Giżycka związana z klubami Aktywne Giżycko i OK Giżycko złożyła wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej i wygaszenie mandatu radnej Jadwigi Mistery, która jest pełnomocnikiem spółki komunalnej – Giżycka Ochrona Zdrowia.
Radna nie przybyła na sesję zwołaną na 2 czerwca i nie ustosunkowała się do projektu uchwały wygaszającej jej mandat. Pomimo próby radnego Pawła Andruszkiewicza o przerwę w obradach i umożliwienie radnej złożenie wyjaśnień radni związani z burmistrzem Wojciechem Iwaszkiewiczem postanowili kontynuować sesję i ostatecznie obalić projekt uchwały o wygaszenie jej mandatu. Podczas dyskusji na sesji padł jednak ważny głos radnego Andrzeja Jelca, który zauważył, że pełnomocnictwo może być nieważne z racji tego, że ustawa zakazuje udzielania pełnomocnictw radnym w spółkach komunalnych i czyni je nieważnymi.
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Już kolejnego dnia poseł Michał Wypij wystąpił do spółki o wszystkie dokumenty i umowy, które jako pełnomocnik podpisywała radna Mistera. Jak zauważa poseł Wypij brak właściwego umocowania radnej Mistery do działania w imieniu giżyckiego szpitala może spowodować dla niego poważne konsekwencje finansowe i prawne, stąd koniecznym jest wyjaśnienie całej sprawy.
O komentarz poprosiliśmy Prezesa Stowarzyszenia Aktywne Mazury Daniela Domoradzkiego, które jako pierwsze poinformowało Radę Miasta o feralnych pełnomocnictwach. Takiego obrotu spraw można było się spodziewać – wskazuje Domoradzki – w takich głosowaniach często zwycięża kalkulacja polityczna, a nie postanowienia ustaw. Wystarczy przeanalizować wyroki sądów. Radna Mistera wspiera większość w Radzie, więc większość w Radzie wspiera radną Misterę. Prezes Aktywnych Mazur zauważa również: Słowa radnego Jelca są dla mnie niczym innym jak rzucenie poważnych oskarżeń pod adresem prezesów Giżyckiej Ochrony Zdrowia Anity Karnacewicz i Andrzeja Bujnowskiego – przecież radny zarzucił im złamanie prawa.
Jak udało nam się dowiedzieć, sprawa trafiła już do wojewody warmińsko-mazurskiego Artura Chojeckiego. Radny Paweł Andruszkiewicz miał powiadomić o wojewodę o chronologicznej kolejności zdarzeń. To, czy pełnomocnictwo jest ważne czy nie, nie ma w tym momencie żadnego znaczenia. Nie ma bowiem wątpliwości, że radna Jadwiga Mistera zarządzała działalnością szpitala wbrew postanowieniom ustawy. Uważam, że jej mandat już wygasł, teraz musi to potwierdzić wojewoda – mówi Andruszkiewicz.
Warmińsko-Mazurski Urząd Wojewódzki zapytany przez nas o sprawę potwierdził, iż sprawa dotycząca radnej Mistery jest już znana wojewodzie i w związku z tym – jak zaznaczono – wystąpiono do Rady Miejskiej w Giżycku o złożenie stosownych wyjaśnień.
Wygląda więc na to, że sprawa będzie powracała do giżyckich radnych niczym bumerang.