Podczas sesji rady miasta padło pytanie dotyczące kwestii bezpieczeństwa w Olsztynie od czasu, kiedy do naszego miasta przyjechali uchodźcy z Ukrainy.
W środę odbyła się sesja Rady Miasta Olsztyna, na której dyskutowano m.in. o kwestiach bezpieczeństwa.
Radosław Nojman z klubu Prawa i Sprawiedliwości zadał kilka pytań dotyczących tego, czy wraz ze wzrostem liczby ludności napływowej z Ukrainy, zauważalny jest wzrost przestępczości.
– Czy notuje się w Olsztynie wzrost przestępczości po przyjęciu uchodźców? Czy ich przyjazd miał wpływ na bezpieczeństwo olsztynian? – pyta radny Nojman.
Robert Zalewski, zastępca komendanta miejskiego w Olsztynie, oświadczył, że Policja nie odnotowała przestępstw w stosunku do uchodźców.
– Codziennie staramy się z tymi grupami utrzymywać kontakt. Wypytujemy uchodźców czy w stosunku do nich podejmowane są próby przestępstwa. Odnotowujemy osoby, które uchodźcami się opiekują – zauważa Zalewski.
Zastępca komendanta dodał, że również uchodźcy nie popełnili jak dotąd żadnych przestępstw ani wykroczeń. Zwrócił uwagę, że w Olsztynie od wielu lat mieszka społeczność Ukraińców. Niekiedy ci mieszkańcy mają problemy z prawem.
– Odnotowaliśmy kilka zdarzeń z udziałem osób pochodzenia ukraińskiego, które już od jakiegoś czasu funkcjonują w naszym społeczeństwie. Na szczęście są to przypadki incydentalne – przyznaje Robert Zalewski.
Przypomnijmy, że we wtorek w Warszawie doszło do zabójstwa 21-letniej Ukrainki. Ciało kobiety znaleziono na zabudowanym balkonie budynku przy ul. Borsuczej. Według świadków, 21-latka miała pokłócić się z mężczyzną i wybiegła na balkon, gdzie wołała o ratunek. Napastnik miał jej zadać kilka ciosów nożem. Trwają poszukiwania mężczyzny.