Władze Olsztyna chcą podnieść stawki za wywóz śmieci. Jak tłumaczą ratuszowi urzędnicy, głównym powodem jest to, że firmy odbierające odpady złożyły dużo droższe oferty niż w ostatnim przetargu.
W ubiegłym roku olsztyńscy radni ustalili nowy sposób naliczania opłat za gospodarowanie odpadami. Mieszkańcy płacą za śmieci jak za wodę, a stawkę ustalono na 8,4 zł za każdy metr sześcienny zużytej wody. Ratusz chce jednak podwyższyć tę stawkę. Do 9,7 zł!
Powód? Władze Olsztyna tłumaczą, że winna jest inflacja, a także ceny paliwa i energii elektrycznej. To wszystko sprawia, jak mówią urzędnicy, że rosną ceny produktów i usług. Dużo wyższe stawki proponują też w przetargach m.in. firmy zajmujące się odbiorem śmieci. Nie inaczej było w Olsztynie.
Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta w Olsztynie:
– Postępowanie w tym zakresie na kolejne cztery lata, czyli do końca 2025 roku, nasz samorząd rozpisał w połowie 2021 roku. W efekcie postępowania wiemy, że stawki wzrosły średnio dwukrotnie. O około 1/5 wzrósł także koszt funkcjonowania Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Takie rozstrzygnięcie prowadzi do konieczności podniesienia cen za odbiór odpadów.
I dodaje: – Z wyliczeń wynika, że tylko między kwietniem a grudniem 2022 roku system gospodarowania odpadami komunalnymi w naszym mieście będzie kosztować ponad 38 mln zł. Przeliczenie kwot w oparciu o ilość wody zużytej w tym samym czasie w poprzednim roku (ponad 3,9 mln m3) oznacza, że do zbilansowania systemu konieczna będzie podwyżka cen z 8,4 zł do 9,7 zł za każdy metr sześcienny zużytej wody.
Jeszcze więcej zapłacimy za śmieci
– Wyłączyliśmy z systemu tereny niezamieszkałe, a to oznacza, że według naszych szacunków odbierzemy o ok. 20 proc. mniej odpadów – mówi Ewa Łukasik-Błażejewicz, dyrektorka Wydziału Środowiska Urzędu Miasta Olsztyna. – Mimo że ceny za odbiór odpadów komunalnych wzrosły o 100 proc., udało nam się ograniczyć podwyżkę do 15 proc.
Urzędnicy dodają, że w przypadku przyjęcia nowych stawek wzrośnie ulga dla rodzin wielodzietnych – z 5 do 6 zł miesięcznie za każdego członka rodziny zamieszkującego w danej nieruchomości. Poza tym większa ma być także zniżka dla właścicieli nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi, którzy kompostują bioodpady w kompostowniku przydomowym. Teraz ta stawka wynosi 0,40 zł za metr sześcienny zużytej wody miesięcznie, a po zmianach byłoby to 0,50 zł.
– Ceny odbioru odpadów sukcesywnie rosną. Jak wynika z danych Instytutu Ochrony Środowiska, w 2015 roku za segregowane odpady trzeba było zapłacić maksymalnie 9,38 zł za metr sześcienny w przypadku opłat uzależnionych od zużycia wody, natomiast pięć lat później ta stawka wynosiła już 12,73 zł. Natomiast Główny Urząd Statystyczny zauważa, że między styczniem a październikiem poprzedniego roku ceny wzrosły o kolejne 15,9 proc. – wylicza Marta Bartoszewicz.
Głosowanie nad propozycją nowych cen za odbiór odpadów ma się odbyć jeszcze podczas lutowej sesji Rady Miasta. Władze Olsztyna liczą, że nowe stawki wejdą w życie od kwietnia.
Przypominam, że we Włoszech w wielu miastach gospodarka odpadami jest w rękach mafii. To b. dobry biznes. Nie chciałabym tego w Olsztynie.