Nowy termin składania ofert mija 16 czerwca. Powodem jest porozumienie władz miasta z inwestorem Centaurusa. Pytanie tylko, czy za kilka tygodni poznamy wykonawcę drugiej linii tramwajowej?
– Porozumienie z inwestorem Centaurusa dotyczy powstania – przy okazji realizacji tramwajowej inwestycji – Alei Kosmonautów niedaleko planetarium oraz zagospodarowania okolicznego terenu – tłumaczy Marta Bartoszewicz, rzeczniczka olsztyńskiego ratusza.
Pasaż niedaleko planetarium ma mieć charakter zarówno promocyjny, jak również edukacyjny. Projekt w całości ma sfinansować inwestor. Centaurus powstaje u zbiegu alei Piłsudskiego z ulicą Głowackiego. Na cały obiekt złożą się dwa budynki: jeden będzie miał 17, drugi 18 pięter.
Miał być rozpisany, a został zawieszony
Rozbudowa linii tramwajowej w Olsztynie wciąż nie ma szczęśliwego finału. Decyzję o tej inwestycji władze miasta podjęły już w 2016 roku, a więc niemal od razu po zrealizowaniu pierwszej nitki. Mimo to budowa nie rozpoczęła się do dzisiaj. Nadal też nie wiadomo, kto ją zrealizuje.
Tramwajowy serial trwa od 4 lat, więc przypomnijmy: pierwotnie przetarg na budowę drugiej linii ratusz chciał ogłosić na przełomie maja i czerwca 2017 roku. Urzędnicy przekładali jednak terminy kilka razy. Udało się to zrobić w kwietniu 2018, ale nie udało się wybrać wykonawcy, ponieważ wszystkie oferty były za drogie. Budżet na ten cel wynosił niespełna ćwierć miliarda złotych. Najtańsza z ofert wyniosła natomiast ponad 393 miliony złotych, najdroższa ponad 540 milionów. W tej sytuacji miasto unieważniło przetarg i zaczęło szukać oszczędności.
Optymalizacja projektu trwała kilka miesięcy, a nowy przetarg miał zostać rozpisany w połowie 2019 roku. Tyle że w październiku 2019 ratusz poinformował o zawieszeniu inwestycji. Powód? Olsztyn, podobnie jak inne samorządy, popadł w problemy finansowe spowodowane nową polityką podatkową państwa. Prezydent Piotr Grzymowicz zapewnił jednak, że inwestycja tramwajowa jest niezagrożona.
Końcówka 2019 roku upłynęła pod znakiem dopracowywania budżetu miasta na 2020 rok. Urzędnicy szukali oszczędności wszędzie, gdzie było to możliwe. Z Urzędu Miasta płynęły jednak zapewnienia, że powstanie drugiej nitki nie znika z planów inwestycyjnych. W tym samym czasie ratusz starał się o dofinansowanie unijne na tę inwestycję. Kolejny przetarg urzędnicy chcieli ogłosić na początku tego roku.
Nie tylko koronawirus pokrzyżował plany
I tak się stało – termin składania ofert ustalono na 12 maja. Tyle że do gry wkroczył koronawirus…
Przy każdej inwestycji drogowej samorządy wykorzystują zapisy specustawy drogowej. Przyspiesza ona procedury związane z uzyskaniem niezbędnych pozwoleń czy pozyskaniem gruntów. W przypadku rozbudowy linii tramwajowej w Olsztynie chodzi o zezwolenie na realizację inwestycji drogowej (ZRID), dzięki której samorząd wywłaszcza tereny potrzebne pod inwestycję i wypłaca odszkodowanie właścicielom.
Specustawa odnośnie koronawirusa trochę skomplikowała plany. Zgodnie z zapisami, w razie wpływu wniosku o wydanie ZRID postępowanie nie może zostać wszczęte, a jeśli nawet już było, to przez stan epidemii biorące w nim udział strony nie muszą odpowiadać na wezwania gminy.
Pod koniec kwietnia ratusz informował, że ma już zezwolenie na realizację inwestycji. Brakowało jedynie pozwolenia na fragment, gdzie ma być zlokalizowana krańcówka przy Wysokiej Bramie. Urzędnikom udało się również zmodyfikować projekt, obniżając jego koszty. Dofinansowanie – o 188 milionów złotych – zwiększyła też Unia Europejska i w sumie wynosi ono 365 milionów.
Termin 12 maja i tak został przesunięty. Powodem były liczne pytania (około 750) od potencjalnych wykonawców. Nowy termin rozstrzygnięcia przetargu zaplanowano na 2 czerwca.
Jest prawie tysiąc pytań
Jednak ta data też nie jest już aktualna, ponieważ Urząd Miasta – z powodu porozumienia z inwestorem Centaurusa – przesunął termin składania ofert do 16 czerwca. Do ratusza wpływają też kolejne pytania od potencjalnych wykonawców budowy drugiej linii tramwajowej. – W tej chwili mamy około 950 wniosków o udzielenie odpowiedzi – precyzuje Marta Bartoszewicz.
Przebieg nowego torowiska ma się zacząć na olsztyńskim Pieczewie. Planowana trasa drugiej nitki biegnie fragmentami ulic Wilczyńskiego, Krasickiego, Synów Pułku, Wyszyńskiego i aleją Piłsudskiego do obecnej linii na skrzyżowaniu z ulicą Kościuszki.
Dodatkowo między ulicami Krasickiego a Synów Pułku ma powstać 280-metrowa estakada. Nowe torowisko pozwoli na uruchomienie dwóch kolejnych linii tramwajowych z Pieczewa – jedna będzie wozić pasażerów na Stare Miasto, druga do dworca głównego.