9 C
Olsztyn
piątek, 20 września, 2024

Kto będzie lał dużo wody, ten więcej zapłaci za śmieci. Komentarze radnych

Musisz przeczytać

Nie na podstawie zadeklarowanej liczby mieszkańców, a zgodnie ze zużyciem wody – według tej zasady od kwietnia przyszłego roku będzie naliczana opłata za śmieci w Olsztynie. O komentarze poprosiliśmy radnych.

Olsztyn idzie śladem innych miast i planuje uzależnić wysokość opłaty za wywóz śmieci od zużycia wody. To nie tylko sposób na mniejsze zużycie wody w olsztyńskich kranach czy walkę z suszą. Przede wszystkim ma to być sposób na mieszkańców, którzy nie płacą za odpady.

Nie płaci 20 tysięcy olsztynian

Obecnie w Olsztynie obowiązuje stawka 18 złotych miesięcznie od osoby. W przypadku stwierdzenia niesegregowania odpadów, możliwe jest naliczenie opłaty specjalnej, będącej trzykrotnością kwoty bazowej, w wysokości 54 złotych.

Władze miasta szacują, że około 20 tysięcy olsztynian nie płaci dzisiaj za odpady. – Po wprowadzeniu takiego sposobu naliczania odnotowaliśmy spadek liczby mieszkańców zgłoszonych do systemu z 145 069 osób na koniec 2018 roku do 143 533 osób na koniec 2019 roku – mówi Zdzisław Zdanowski, dyrektor ratuszowego Wydziału Środowiska.

I dodaje: – W wielu przypadkach deklarowana liczba mieszkańców posesji, według której dotychczas liczona była opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi, była zaniżana. Osoby wynajmujące domy lub mieszkania nie zgłaszały faktycznej liczby mieszkańców, na co wskazywało rzeczywiste zużycie wody i wystawiane przed posesją odpady.

Sposób naliczania opłat za odpady zmieni się 1 kwietnia 2021 roku. – To dopiero pierwszy krok, za kilka miesięcy będziemy ustalać stawki i sposób naliczania opłaty – mówi Robert Szewczyk, przewodniczący Rady Miasta. Ale też nie ma wątpliwości, że… – …system będzie bardziej sprawiedliwy – uważa przewodniczący.

Za przyjęciem uchwały zagłosowała także Krystyna Flis. – To uchwala intencyjna i do kwietnia przyszłego roku system zostanie dopracowywany. Trzeba coś zrobić, aby wszyscy płacili za wywóz odpadów – mówi nam radna.

Radny Tomasz Głażewski: – Część osób wybrała niepłacenie za swoje śmieci. Nie są ujęci w deklaracjach, a koszt ich nieistnienia ponoszą tak naprawdę inni. Ich “nie ma”, ale są ich śmieci.

W pustym mieszkaniu nikt nie zużywa wody

Zdaniem Tomasza Głażewskiego system oparty na korzystaniu z danych o zużyciu wody jest bardziej obiektywny. – I pozwoli odnaleźć tych, którzy nie chcą płacić za wywóz swoich śmieci. W pustym mieszkaniu nie ma kto zużywać wody. Jeżeli koszt całościowy unieszkodliwiania odpadów się nie zwiększy, to włączenie unikających do współfinansowania może nawet, moim zdaniem, pozwolić na obniżkę stawek – zauważa radny.

– To rozwiązanie ma pozwolić urzędnikom wychwycić osoby niepłacące za śmieci, za które koszty ponoszą obecnie wszyscy pozostali. Celem tej uchwały nie jest podwyżka cen, a uszczelnienie systemu opartego obecnie na nierzetelnych często oświadczeniach – dodaje radny Paweł Klonowski. – Skończą się na przykład sytuacje, gdy właściciel zamiast za czterech zameldowanych studentów opłaca stawkę za jednego. Taki kierunek obierają poza Olsztynem dziesiątki miast i gmin w Polsce.

Uchwała mówi o tym, że ilość zużytej wody, będąca podstawą do ustalenia opłaty, ma stanowić średnia miesięczna w ciągu ostatnich kolejnych 12 miesięcy. Taki okres rozliczeniowy, zdaniem władz miasta, pozwala zniwelować wahania w miesięcznym zużyciu, wynikające chociażby z wakacyjnych wyjazdów.

W przypadku nieruchomości niewyposażonych w wodomierz – a tych w mieście jest kilka – opłata będzie zryczałtowana i uzależniona od liczby mieszkańców oraz średniego zużycia wody w skali miasta. Na podstawie danych PWiK jest to 3,28 metra sześciennego na osobę.

Wysokość opłat nie jest dzisiaj znana. Przygotowana ma zostać oddzielna uchwała.

Wśród mieszkańców są obawy

Zmianę zasad naliczania opłat za odpady poparło 15 radnych, dwie osoby zagłosowały przeciwko uchwale, trzy wstrzymały się od głosu. Radny Mirosław Arczak nie zagłosował za przyjęciem uchwały. – Jest to znak mojej niezgody na styl wprowadzania zmian, rodzących wiele wątpliwości wśród mieszkańców – stwierdza.

I dodaje: – O ile rozumiem konieczność szukania sposobu uszczelnienia systemu opłat i wybór zużytej wody jako bazy do wyliczania należnej kwoty, to nie do przyjęcia jest dla mnie fakt, że już na tym etapie nie daje się mieszkańcom informacji, choćby szacunkowej, o przyszłej wysokości stawek za metr sześcienny zużytej wody oraz zapewnienia, że szykowane zmiany nie służą ukryciu podwyżek, które obejmą praktycznie wszystkich mieszkańców. W trakcie sesji Rady Miasta (odbyła się w środę 27 maja – red.) dużo mówiło się o tym, że to sprawiedliwy sposób naliczania opłat za odpady, a mi brakuje uczciwości i otwartości wobec zaniepokojonych mieszkańców. Zwłaszcza, że ich pieniądze mają utrzymywać system odbioru odpadów, co do którego wiele osób, wspólnot mieszkaniowych i przedsiębiorców wciąż ma wiele uzasadnionych zastrzeżeń.

Dodajmy też, że uchwała dotyczy wyłącznie mieszkańców. Przedsiębiorcy są i nadal będą rozliczani według zapotrzebowania na pojemniki o określonej wielkości.

Więcej artykułów

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ostatnie artykuły