Znamy założenia strategii Bezpieczny Obywatel. Jej autorem jest profesor Wojciech Maksymowicz. Program ma odmrozić polską gospodarkę szybciej, ale też bezpieczniej. Chodzi między innymi o wykonywanie testów na koronawirusa nauczycielom i lekarzom, a także szczepienia przeciwko grypie.
– Chcemy szybciej, sprawniej i bezpieczniej odmrozić Warmię i Mazury. Opracowaliśmy strategię walki z koronawirusem. Jest kilka elementów, które już się dzieją w polityce państwa, ale jest także kilka naszych propozycji. Chcielibyśmy zaszczepić te dobre praktyki nie tylko w naszym regionie, ale w całym kraju – mówi Michał Wypij, poseł Porozumienia.
Program nazywa się Bezpieczny Obywatel, jego autorem jest profesor Wojciech Maksymowicz, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego. Ta strategia ma zagwarantować szybki i bezpieczny powrót do aktywności, ale także pobudzić popyt na usługi przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa.
– Co z tego, że będziemy odmrażać gospodarkę, jeśli ludzie nie będą mieli poczucia bezpieczeństwa? Kontakt z wirusem miał do tej pory jeden procent społeczeństwa, ale Covid-19 chce się spotkać z każdym. Dlatego też lepiej tej zarazy unikać – podkreśla prof. Wojciech Maksymowicz.
Strategia ma kilka elementów. Bezpieczne Państwo zakłada powołanie ministra w randze wicepremiera do bezpośredniej współpracy z ministrami zdrowia, obrony narodowej, spraw wewnętrznych i administracji, gospodarki i finansów.
Trwają prace nad mapą odporności
Bezpieczna Praca to z kolei zapewnienie bezpieczeństwa lekarzom, policjantom i pracownikom różnych branż. – Chcemy, aby każdy przyjmowany do szpitala pacjent był badany na obecność koronawirusa – wyjaśnia wiceminister Maksymowicz. – Chodzi o zabezpieczenie szpitali w pełnej gotowości, a wiemy, co się stało ze szpitalami na Bródnie czy Bielanach. Testom powinni być także poddawani policjanci czy wojsko.
Jedna z fabryk mebli w Wielkopolsce jest obecnie ogniskiem koronawirusa – zakażonych zostało prawie 300 pracowników. Dlatego, zdaniem profesora, co jakiś czas powinno się testować wszystkich pracowników, aby mieć pewność, że dane przedsiębiorstwo nie będzie miało przestojów.
Dotyczy to także pracowników gastronomii, fryzjerów, kosmetyczek czy nauczycieli. – Liczba testów musi znacznie wzrosnąć. Na szczęście jedna z polskich fabryk powinna za chwilę rozpocząć przemysłową produkcję testów na poziomie setek tysięcy miesięczne. Będą one tańsze niż te kupione w innych krajach – mówi profesor.
W strategii znalazła się także mapa odporności (immunizacji). Dzisiaj nie wiadomo bowiem, ile osób zetknęło się z wirusem, ilu jest nosicieli, a u ilu osób wytworzyła się odporność. Koordynacją mapy ma się zająć jedna z warszawskich uczelni, prace wciąż trwają.
Co ze szczepionką na Covid-19?
Dzisiaj cały świat z niecierpliwością czeka też na szczepionkę przeciwko SARS-CoV-2. Eksperci nie mają wątpliwości, że tylko dzięki niej uda się powstrzymać pandemię. Żadna szczepionka nie była tworzona tak szybko, ale przy tym musi być bezpieczna. Trzeba na nią poczekać przynajmniej rok.
Stany Zjednoczone zarezerwowały już 300 milionów szczepionek, a eksperci przypuszczają, że będą sprzedawane specjalne licencje. – W Polsce musimy podać szczepionkę 20 milionom ludzi, żeby to było efektywne. Taka operacja potrwa kilka miesięcy – podkreśla Wojciech Maksymowicz. – Istotne jest ponadto, aby więcej niż 4 procent populacji szczepiło się przeciwko grypie. Są obawy, że te dwie choroby zdublują się jesienią, dlatego przeciwko grypie należałoby zaszczepić 7 milionów Polaków powyżej 65 roku życia, co daje 70 procent tej grupy wiekowej. Wtedy na pewno uniknęlibyśmy niebezpieczeństwa.
Zwiększenie liczby szczepionek do 7 milionów to koszt 400-450 milionów złotych. Wojciech Maksymowicz przekazał już informacje na temat szczepień przeciwko grypie premierowi i ministrowi zdrowia.
Ale jak do szczepień przekonać antyszczepionkowców? – Jeżeli ktoś jest niemądry, to jego sprawa. Szczepionka przeciwko grypie jest testowana i aktualizowana od dziesięcioleci, a jej efektywność wynosi 60-65 procent – odpowiada profesor.