W czasie posiedzenia sztabu kryzysowego prezydent Piotr Grzymowicz przecinał wstęgę w nowym hotelu. W piątek krótko zrelacjonował to wydarzenie na swoim Facebooku. Zadaję sobie pytanie: które wydarzenie – z punktu widzenia miasta – było ważniejsze: wichura, która zdemolowała Olsztyn, czy otwarcie prywatnej inwestycji?
W piątek, równo w południe, na Facebooku Piotra Grzymowicza pojawił się post z otwarcia nowego, prywatnego hotelu w centrum Olsztyna. Dołączono też zdjęcia, na których prezydent przecina wstęgę i wręcza statuetkę. Uroczystość z udziałem prezydenta odbyła się w czasie, kiedy w Olsztynie wichura powalała drzewa, niszczyła samochody i budynki.
Dlaczego prezydent wziął udział w prywatnym wydarzeniu, a nie w posiedzeniu miejskiego sztabu kryzysowego?
Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta, mówi w rozmowie z Ukiel.info: – Otwarcie hotelu (o godz. 17) było zaplanowane z dużym wyprzedzeniem. Natomiast sztab kryzysowy, jak nazwa wskazuje, został zwołany w trybie pilnym, półtorej godziny wcześniej (o godz. 16:30 – red.). Prezydent zwołał sztab kryzysowy – jako przewodniczący Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego – i poprosił o poprowadzenie spotkania wiceprezydenta Ryszarda Kucia.
Prezydent Olsztyna i jednocześnie przewodniczący Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego poprosił wiceprezydenta o poprowadzenie sztabu kryzysowego. A sam poszedł na otwarcie hotelu. Prywatnego. Jedni nie widzą w tym nic złego (czy raczej nietaktownego). Inni widzą. Ja również. Piotr Grzymowicz i Ryszard Kuć mogli, a moim zdaniem nawet powinni, zamienić się rolami w tym konkretnym momencie.
Żeby była jasność: nie oczekuję, że prezydent osobiście będzie usuwał powalone drzewa z ulic i chodników. Od tego są służby, które świetnie sobie radzą. Nie mam też nic przeciwko, by prezydent brał udział uroczystościach, takich jak otwarcie hotelu. W końcu obiekt tej rangi (sieć ma 1900 hoteli w 15 krajach na całym świecie) to pierwszy taki w naszym regionie.
Tyle tylko, że taki hotel (nawet najlepszy na świecie) to prywatna inwestycja, z której – oprócz prestiżu – Olsztyn niewiele skorzysta. Tymczasem prezydent uznał, że należy pochwalić się tym, że uczestniczył w otwarciu prywatnej inwestycji, a nie tym, że posiada bieżące informacje na temat szkód, jakie spowodowała czwartkowa wichura. I wyszło na to, że pan prezydent przegapił to, co działo się w mieście. Właśnie to jest smutne.
* W czasie, gdy powstawał ten artykuł, na facebookowym profilu prezydenta o godz. 13:32 pojawił się drugi post ze zdjęciami. Tym razem o wichurze.