Tabletki mają być dystrybuowane mieszkańcom regionu w razie nadzwyczajnych sytuacji – taką jest zagrożenie radioaktywne.
W urzędzie wojewódzkim odbyła się konferencja prasowa z udziałem wojewody Artura Chojeckiego. Wojewoda powiedział, że tabletki z jodkiem potasu są przekazane przez rząd profilaktycznie, gdyby w ostrzeliwanej przez Rosjan elektrowni atomowej w Zaporożu (największej elektrowni atomowej w Europie), doszło do uszkodzenia reaktora.
Artur Chojecki zapewnił, że ryzyko skażenia jest na chwilę obecną minimalne.
– Realizujemy zarówno część planistyczną, jak i fizyczną przygotowań do tego, aby jodek potasu był możliwie najbliżej tych, którzy w przypadku skażenia radiacyjnego, będą musieli go przyjąć – zauważył wojewoda.
Dodał, że tabletki ostatecznie trafią do ośrodków zdrowia, kultury, szkół czy siedzib gmin i sołectw. Łącznie w województwie warmińsko-mazurskim jest 456 takich miejsc, skąd mieszkańcy będą mogli pobrać jodek.
– Obowiązek poinformowania o tych punktach ma każda gmina. Mamy odpowiednią ilość preparatów. Jest ona większa niż liczba mieszkańców naszego województwa – przyznał Chojecki.
Tabletki mają być dystrybuowane dopiero wtedy, gdy rząd da na to zielone światło, czyli w razie zagrożenia radioaktywnego.
Wojewoda wspomniał także o tym, że przed użyciem leku warto skonsultować ten krok z lekarzem, gdyż są osoby, głównie przewlekle chore czy seniorzy, które być może, z uwagi na swoje dotychczasowe schorzenia, nie będą mogły skorzystać z jodku potasu.
Leku z pewnością nie powinny przyjmować osoby z uczuleniem na jodek potasu lub którykolwiek z pozostałych składników preparatu, z nadczynnością tarczycy, z zaburzeniem naczyń krwionośnych (zapalenie naczyń), z chorobami autoimmunologicznymi.