BMW, które kilka miesięcy temu nieoczekiwanie pojawiło się na osiedlu Generałów w Olsztynie, nie wisi już na drewnianych ławkach. Władze spółdzielni przeniosły pojazd na pobliski parking.
Na dworze zrobiło się cieplej, więc coraz więcej rodzin z dziećmi odwiedza tereny rekreacyjno-sportowe na osiedlu Generałów w Olsztynie. Ich oczom ukazywało się jednak prawie całkowicie rozebrane już BMW. Przypomnijmy, że auto zawisło na drewnianych ławkach pod koniec ubiegłego roku. Po nieudanym drifcie sprawca uszkodził też część ławek.
Teraz władze Spółdzielni Mieszkaniowej “Kormoran” postanowiły przenieść samochód kilkaset metrów dalej, na pobliski parking. – Ten wrak stwarza zagrożenie dla mieszkańców, szczególnie najmłodszych, dlatego podjąłem taką decyzję – mówi nam Andrzej Sztomberski, prezes spółdzielni.
I dodaje: – Ponownie zabezpieczyliśmy pojazd taśmą, a w najbliższym czasie owiniemy go specjalną plandeką, żeby nie szpecił naszych pięknych terenów. Nic więcej na tę chwilę nie możemy zrobić.
Historia BMW na osiedlu Generałów
Wydawałoby się, że sprawa jest łatwa do rozwiązania. Samochód co prawda utkwił na terenie prywatnym, ale władze spółdzielni poinformowały o zajściu policję. Policjanci pierwotnie ustalili też, że BMW ma dwóch właścicieli. Okazało się jednak, że pojazd sprzedano kolejnej osobie. Tyle że nowy właściciel, jak informowali funkcjonariusze, nie zgłosił kupna w wydziale komunikacji.
Sprawa utknęła chyba w miejscu, bo wrak z osiedla Generałów do dzisiaj nie został odholowany. A sprawca całego zamieszania? Albo chowa głowę w piasek, albo bawi się w ciuciubabkę.
– Oczywiście moglibyśmy odholować ten pojazd na własny koszt, a później domagać się od właściciela zwrotu kosztów. Jednak na tę chwilę nie mamy od kogo się tego domagać, bo właściciel jest nieznany – zaznacza Andrzej Sztomberski.
Jak mówią policjanci, spółdzielnia może dochodzić swoich roszczeń na drodze sądowej z powództwa prywatnoskargowego. Dodajmy też, że parking, na którym stoi teraz BMW, jest własnością miasta. Teren dzierżawi natomiast SM “Kormoran”.
Nie rozumiem? Skoro jest umowa sprzedaży to w czym problem? To że nie zarejestrował to dodatkowe dla niego obciążenie. Skoro wiadomo kim on jest, to o co chodzi?
Nowy właściciel mógł odsprzedać auto kolejnej osobie. I kolejnej, i kolejnej…
[…] na każdym kroku można natknąć się na porzucony wrak. Na przełomie 2020 i 2021 roku na osiedlu Generałów nieoczekiwanie pojawiło się BMW. Policjanci długo nie mogli namierzyć właściciela, bo samochód często przechodził z rąk do […]