BMW “ozdobiło” olsztyńskie osiedle [ZDJĘCIA]

Od kilku dni na terenie rekreacyjno-sportowym na osiedlu Generałów w Olsztynie stoi zdezelowane BMW. Jego kierowca prawdopodobnie driftował i swój poślizg zakończył na drewnianych ławkach przy betonowym placu.

Teren w pobliżu ul. Sosnkowskiego na osiedlu Generałów od ponad 20 lat należy do olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej “Kormoran”. Znajdują się tam m.in. boiska do piłki nożnej, siatkówki i koszykówki, siłownia pod chmurką, ścieżki rowerowe i betonowy plac dla miłośników rolek. Kiedyś w tym miejscu pływały kaczki, obecnie dwuhektarowe tereny rekreacyjno-sportowe odwiedzają mieszkańcy osiedla praktycznie każdego dnia.

BMW “ozdobiło” betonowy plac

31 grudnia pracownicy spółdzielni zobaczyli BMW podczas porannego obchodu. Auto “wisiało” na trybunach. Jego kierowca prawdopodobnie driftował w nocy po betonowym placu i – również prawdopodobnie – w pewnym momencie sytuacja wyślizgnęła się spod kontroli. Prawdopodobnie, bo dane osobowe właściciela samochodu wciąż są nieznane.

– Nasi pracownicy codziennie sprawdzają i sprzątają teren, więc do tego zdarzenia musiało dojść w nocy z 30 na 31 grudnia – mówi nam Andrzej Sztomberski, prezes SM “Kormoran”.

I dodaje: – Nigdy wcześniej nie doszło do takiej sytuacji… A czy jestem zdenerwowany? Cóż mogę zrobić, czasami ludzki umysł jest nieprzewidywalny. Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało. Plac na szczęście również jest ubezpieczony.

Na razie nie wiadomo, jak duże są szkody, ponieważ BMW wciąż “wisi” na drewnianych ławkach. Od zdarzenia minęło kilka dni, ale auto wręcz niknie w oczach. Nie ma już m.in. dwóch kół – tylnego i przedniego. Nie wiadomo, czy za rozbiórkę samochodu zabrał się jego właściciel, czy może ktoś inny.

Kto jest sprawcą?

Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej “Kormoran” zgłosił sprawę na policję 31 grudnia. Funkcjonariusze przyjechali na miejsce i ogrodzili BMW biało-czerwoną taśmą. Porzucony samochód ma ostródzkie numery rejestracyjne. Według danych z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego auto nie ma ważnego ubezpieczenia OC.

Co więcej, do zdarzenia doszło poza drogą publiczną, więc policjanci – jak sami tłumaczą – niewiele mogą zrobić. – Spółdzielnia może odholować samochód na własny koszt i dochodzić roszczeń od właściciela pojazdu – stwierdza w rozmowie z nami Rafał Prokopczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.

– Do czasu zakończenia działań przez policjantów nie ruszamy tego samochodu. Czekamy aż funkcjonariusze ustalą dane właściciela pojazdu – stwierdza z kolei prezes Andrzej Sztomberski.

Do tematu wrócimy.

[Fot. Emil Marecki]


PRZECZYTAJ TAKŻE:

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
wpDiscuz
Exit mobile version