W Olsztynie hulajnoga zawisła na drzewie. A miasto prowadzi pilotażową akcję, zamiast karać!

Okazuje się, że taka elektryczna hulajnoga może stanowić nie lada problem dla niektórych jego użytkowników. No bo przecież w Olsztynie nie ma gdzie jej odstawić, prawda? No bo przecież specjalnych stref postojowych dla takich pojazdów ZDZiT też nie wytypował. Ludzie, co jest z nami nie tak?

Obok hulajnóg elektrycznych, rzuconych gdzie popadnie, nie da się przejść obojętnie. Zawsze towarzyszą temu emocje – szczególnie wśród matek z wózkami dziecięcymi albo osób niepełnosprawnych. To właśnie oni mają największy problem, żeby przejść spokojnie chodnikiem, zastawionym przez taki pojazd. Ale problemy z wsiadaniem czy wysiadaniem z autobusu albo tramwaju mają też niekiedy pasażerowie. Tak – zdarza się, że hulajnoga stoi sobie na środku przystanku.

Ale hulajnoga zawieszona na drzewie? Takiego widoku mało kto się spodziewa, a raczej chyba nikt. Tymczasem okazuje się, że w Olsztynie nawet i to jest możliwe. Pytanie tylko, kto i w jaki sposób powiesił hulajnogę na drzewie? I po co?

Jak już informowaliśmy, od miesiąca w stolicy Warmii i Mazur powstają strefy postojowe dla hulajnóg. Na początek te swoiste parkingi wymalowano przy kilku przystankach tramwajowych. Kilka dni temu pojawiły się kolejne.

W sumie mamy w Olsztynie 14 stref postojowych w rejonach przystanków:

“Szpital Wojewódzki” * “Andersa” * “Sikorskiego/Wilczyńskiego” * “Płoskiego” * “Kanta” * ul. Kościuszki przy “Skwerze Wakara” * skrzyżowanie ulic Pstrowskiego/Sikorskiego/Tadeusza Mazowieckiego * ul. Pstrowskiego przy LO VI * al. Sikorskiego przy przystanku tramwajowym “Dywizjonu 303” * skrzyżowanie ulic Witosa/Janowicza przy przystanku tramwajowym “Witosa” * skrzyżowanie Warszawska/Armii Krajowej * ul. Wańkowicza * skrzyżowanie ulic Tuwima/Warszawska przy przystanku tramwajowym “Uniwersytet-Prawocheńskiego” * al. Piłsudskiego przy przystanku “Centrum”
Miękkie podejście miasta

Pracownicy Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu tłumaczą jednak, że to jedynie pilotażowa akcja. I liczą, że ukróci to rzucanie hulajnóg elektrycznych gdzie popadnie. Jak widać, porządku nadal nie ma. Więc może po prostu trzeba zacząć karać?

Znowelizowana ustawa Prawo u ruchu drogowym umożliwia samorządom zastosowanie bardziej radykalnych środków. Wskazano też maksymalną wysokość opłat za usunięcie z drogi hulajnogi elektrycznej i za każdą dobę przechowywania. Kary musi zapłacić operator. Określono też górne widełki (123 zł za odholowanie jednej sztuki, a za każdą dobę przechowywania – 23 zł), ale faktyczną wysokość stawek każdorazowo mają ustalać co roku samorządy.

Na wprowadzenie kar za porzucenie hulajnogi zdecydowało się wiele polskich miast. I to już kilka miesięcy temu. Ale Olsztyn najwyraźniej jeszcze do tego nie dojrzał. W przeciwieństwie do hulajnogi, która “rośnie” sobie na drzewie…

2 KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Olsztyn. Ukradł dwie miejskie hulajnogi. Grozi mu dotkliwa kara
2 lat temu

[…] W Olsztynie hulajnoga zawisła na drzewie. A miasto prowadzi pilotażową akcję, zamiast karać! […]

Jasioo
2 lat temu

Ale kogo?
Skąd wiadomo ìż to ostatni użytkownik powiesił ją na drzewie. Wylogowuję się prawidłowo, pozostawiam prawidłowo i nie mam wpływu kto się nią zajmie. No chyba że są nagrania.

wpDiscuz
Exit mobile version