Te białe włoski, które można zauważyć m.in. w lasach pod Olsztynem, mają nawet kilkadziesiąt centymetrów długości. Dzieje się tak, gdy woda zostaje powoli wypychana z drewna. Wtedy może pojawić się lodowa wata.
Leśnicy z Warmii i Mazur pochwalili się zdjęciami “wyrastających” z drewna białych włosków. Niektóre z nich mogą mieć nawet 20 centymetrów długości. To przyrodnicze zjawisko nosi nazwę lodowa wata albo lodowe włosy. Jest to również znak obecności w lesie pewnego grzyba…
Lodowa wata w lasach pod Olsztynem
– Prowodyrem całego zajścia jest grzyb Łojówka różowawa (Exidiopsis effusa), którego możemy znaleźć na martwym drewnie w lasach liściastych i mieszanych – tłumaczy Krzysztof Białecki z Nadleśnictwa Wipsowo.
Łojówka różowawa atakuje takie gatunki drzew jak buk pospolity czy brzoza brodawkowata. Aby doszło do zjawiska lodowej waty musi wystąpić duża wilgotność powietrza i niewielki mróz. Grzyb hamuje powstawanie kryształków lodu podczas przejścia wody ze stanu ciekłego w szklisty. Leśnicy tłumaczą, że jest to tak zwany proces witryfikacji.
Po raz pierwszy lodową watę zauważono w 1918 roku. Przyczynę zajścia odkryli w 2015 roku niemieccy oraz szwajcarscy naukowcy. Określenia “lodowe włosy” lub “lodowa wata” wynikają z tego, że gałązki, na których występuje to zjawisko, wyglądają jakby zostały owinięte watą cukrową.
Źródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie
PRZECZYTAJ TAKŻE: