Polscy rolnicy organizują ogólnokrajowy protest przeciwko planowanej przez UE umowie o wolnym handlu Mercosur

2025-12-31

Polscy rolnicy zorganizowali dziś ogólnokrajowe protesty przeciwko planowanej umowie o wolnym handlu między Unią Europejską a blokiem Mercosur w Ameryce Południowej. Twierdzą, że porozumienie, któremu sprzeciwia się także polski rząd, zagroziłoby europejskiemu rolnictwu i bezpieczeństwu żywności.

Manifestacje zaplanowano w 186 lokalizacjach w całym kraju. W Krakowie, drugim co do wielkości mieście w Polsce, ulicami maszerowała kolumna rolników i ich zwolenników. „Chcemy żyć godnie i dobrze Was karmić” – czytamy na jednym z plakatów.

W niektórych miejscach do blokowania lub spowalniania ruchu używano traktorów. Około 30 ciągników zablokowało jeden z dwóch pasów drogi krajowej nr 50 pod Warszawą – podała telewizja TVN.

Rolnicy argumentują, że proponowana umowa UE-Mercosur otworzyłaby rynki europejskie na tańszą żywność produkowaną według niższych standardów, osłabiając w ten sposób lokalne gospodarstwa rolne, które już borykają się z tym, co określają jako brak skutecznej ochrony.

Choć Polska należy do mniejszości państw UE, które wyraziły sprzeciw wobec porozumienia, a premier Donald Tusk niedawno powtórzył to stanowisko, rolnicy twierdzą, że muszą kontynuować protesty, ponieważ polski rząd nie zrobił wystarczająco dużo, aby chronić ich interesy.

„Celem protestów nie jest wyrażanie sprzeciwu „dla zasad”, ale wywarcie nacisku politycznego w ostatnim możliwym momencie” – powiedziała serwisowi finansowemu Money.pl Agnieszka Beger z Grassroots National Farmers’ Protest (OOPR), ruchu koordynującego protesty.

OOPR twierdzi, że protesty są efektem „bierności i nieskuteczności polskiego rządu w sprawie porozumienia UE-Mercosur”.

„Gdyby polski rząd działał skutecznie podczas negocjacji, zbudował prawdziwą koalicję krajów sprzeciwiających się porozumieniu i narzucił realne mechanizmy ochrony rynku, rolnicy nie musieliby dziś protestować” – napisano w poście na Facebooku.

„Zrzucanie winy wyłącznie na Unię Europejską jest uproszczeniem, które nie odzwierciedla prawdy” – dodał.

Jednak we wczorajszym oświadczeniu minister rolnictwa oświadczył, że rząd „realizuje obietnice złożone polskim rolnikom” „prowadząc ofensywę dyplomatyczną” w Brukseli w celu „zbudowania koalicji (państw członkowskich) do blokowania porozumienia (Mercosur)”.

Rządy Francji i Włoch również wyraziły niedawno zastrzeżenia co do umowy z Mercosurem, przy czym zarówno Emmanuel Macron, jak i Giorgia Meloni wyrazili zaniepokojenie jej wpływem na lokalne rolnictwo.

W kontekście dzisiejszych protestów minister rolnictwa Stefan Krajewski powiedział, że w przypadku braku możliwości zbudowania mniejszości blokującej Polska zaproponuje działania mające na celu finansową rekompensatę rolnikom strat spowodowanych umową.

Jednak Jarosław Kaczyński, lider narodowo-konserwatywnej opozycji Prawo i Sprawiedliwość (PiS), oświadczył dziś, że „rząd Tuska oszukuje polskie społeczeństwo, nie robiąc nic, aby zablokować to porozumienie”. Powiedział, że rolnicy „protestują w interesie nas wszystkich”.

Negocjacje między Brukselą a blokiem Mercosur, do którego należą Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Boliwia i Urugwaj, trwają od dziesięcioleci.

Proponowana obecnie umowa przyznałaby preferencje taryfowe dla produktów z Ameryki Południowej, takich jak wołowina, drób, nabiał, cukier i etanol, otwierając jednocześnie rynki Mercosuru dla europejskich towarów przemysłowych. O podpisaniu umowy mówiono już w tym miesiącu, obecnie jednak doniesienia sugerują, że stanie się to w styczniu.

Tymczasem w połowie grudnia w Brukseli protestowali rolnicy z kilku krajów UE, w tym z Polski, Włoch i Francji.

W dniu 17 grudnia Rada Europejska i Parlament Europejski osiągnęły tymczasowe porozumienie w sprawie środków ochronnych mających na celu ochronę unijnych producentów rolnych, jeżeli poniosą oni szkodę w wyniku porozumienia Mercosur.

Jednak według serwisu informacyjnego Euractiv głosowanie w sprawie zatwierdzenia tych środków było wielokrotnie przekładane, podobno z powodu braku wystarczającego wsparcia wśród państw członkowskich.

Oskarżył też UE o hipokryzję, twierdząc, że twierdzi, że dba o środowisko, ale efektem porozumienia z Mercosurem będzie „wycięcie tysięcy hektarów lasów deszczowych”, aby żywność mogła „taniej być sprzedawana zamożnej Europie”.

Kuryluk powiedział, że Bruksela poświęca europejskie rolnictwo na rzecz innych gałęzi przemysłu: „W zamian za rozkwit sektora motoryzacyjnego i agrochemicznego, europejskie rolnictwo zostanie zniszczone”.

Anna Kowalski
Anna Kowalski
Jestem redaktorką naczelną Ukiel Magazine i od lat zajmuję się dziennikarstwem. W swojej pracy stawiam na rzetelność, przejrzystość i najwyższą jakość publikacji. Wierzę, że media powinny nie tylko informować, ale także inspirować do refleksji i dialogu.