Polskie państwowe przedsiębiorstwo energetyczne uzgodniło pakiet odszkodowań w wysokości 59 mln euro z pracownikami zamykanej elektrowni węglowej

2025-10-28

Spółka zależna państwowej PGE, największego polskiego producenta energii, osiągnęła porozumienie ze związkami zawodowymi w sprawie zamknięcia elektrowni węglowej Dolna Odra, oferując pracownikom odprawy do 400 000 zł (94 450 euro) każda.

Zamknięcie zakładu, który od 1970 roku działa w północno-zachodniej Polsce, wpisuje się w plany PGE wycofywania aktywów węglowych i zastępowania ich gazem o niższej emisji. W szerszym ujęciu polski rząd dąży do odchodzenia od węgla na rzecz energetyki jądrowej i odnawialnej, a także gazu.

Transakcję z pracownikami o łącznej wartości 250 mln zł PGE określiła jako „rekordowy pakiet wsparcia” i „przełomowy w polskiej energetyce”.

Elektrownia Dolna Odra posiada cztery bloki węglowe o mocy 225 MW każdy. PGE podała, że ​​produkcja elektrowni w ostatnich latach gwałtownie spadła i oczekuje się, że w przyszłym roku spadnie o około 60% w porównaniu z 2024 r., co sprawi, że bloki staną się trwale nierentowne ze względu na wysokie koszty utrzymania.

Pierwotnie zamknięcie elektrowni miało nastąpić pod koniec 2025 roku, jednak PGE przedłużyła pracę dwóch bloków do sierpnia 2026 roku, aby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne i dać pracownikom więcej czasu na zaplanowanie swojej przyszłości.

Na mocy ugody pracownicy otrzymają rekompensatę w wysokości do 30-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, co w przypadku niektórych pracowników może wynieść nawet 400 000 zł.

Osoby chcące kontynuować pracę będą miały pierwszeństwo na stanowiskach w innych spółkach Grupy PGE, pozostałe osoby będą mogły skorzystać z dobrowolnego odejścia. Pracownicy, którzy przejdą na emeryturę po czterech latach, będą uprawnieni do płatnego urlopu w wysokości 80% ich wynagrodzenia.

Prezes PGE Dariusz Marzec stwierdził, że transakcja „pokazuje, że transformacja energetyczna w PGE przebiega z szacunkiem dla ludzi, ich pracy i społeczności lokalnych”.

„Wspólnie wypracowaliśmy rozwiązanie, które zapewnia realne wsparcie pracownikom, jednocześnie zmieniając trajektorię polskiej energetyki w kierunku nowoczesnych, efektywnych ekonomicznie i niskoemisyjnych źródeł energii” – stwierdził w oświadczeniu spółki.

Lider Unii Mariusz Kamiński powiedział, że negocjowane przez kilka miesięcy porozumienie „jest gwarancją, że nikt nie zostanie pozostawiony sam” w procesie transformacji energetycznej.

Węgiel pozostaje dominującym źródłem energii w Polsce. W ubiegłym roku odpowiadała ona za blisko 57% całkowitej produkcji energii elektrycznej w kraju. Liczba ta jednak spada, w kwietniu br. miesięczny udział węgla w miksie energetycznym Polski po raz pierwszy w historii spadł poniżej 50%.

Polski węgiel należy do najdroższych w wydobyciu na świecie, a unijny system handlu uprawnieniami do emisji sprawił, że energia węglowa stała się jeszcze bardziej niekonkurencyjna w stosunku do gazu i odnawialnych źródeł energii.

Jednocześnie górnicy i inni pracownicy sektora mają potężne i wpływowe związki zawodowe, które sprzeciwiają się wszelkim posunięciom mającym na celu szybkie odejście od węgla. Podkreślają potrzebę „sprawiedliwej transformacji”, która chroni pracowników i regiony od dawna kojarzone z węglem.

W tym roku Polska ma zapłacić górnictwu aż 9 miliardów złotych, aby utrzymać branżę. Po krytyce opinii publicznej kwotę wsparcia na przyszły rok ustalono w projekcie ustawy budżetowej na 5,5 miliarda złotych.

Aby zastąpić utracone moce węglowe, PGE zainwestowała w produkcję gazu w regionie. W 2024 r. do sieci trafiły dwa bloki gazowo-parowe o mocy 1366 MW, które dostarczają energię elektryczną dla około 5% polskich gospodarstw domowych.

Trwa także przetarg na nowy blok gazowy o mocy 600 MW w lokalizacji Gryfino-Dolna Odra, a budowa ciepłowni w Gryfinie ma zakończyć się pod koniec 2026 roku.

PGE planuje także budowę akumulatorowego magazynu energii w Gryfinie o mocy 400 MW i pojemności 800 MWh. Na początku tego roku rozpoczęła prace nad największą w Polsce instalacją magazynowania energii w Żarnowcu w północnej Polsce.

Anna Kowalski
Anna Kowalski
Jestem redaktorką naczelną Ukiel Magazine i od lat zajmuję się dziennikarstwem. W swojej pracy stawiam na rzetelność, przejrzystość i najwyższą jakość publikacji. Wierzę, że media powinny nie tylko informować, ale także inspirować do refleksji i dialogu.