Związkowcy nie składają broni. W poniedziałek opowiedzieli o ostatnim spotkaniu mediacyjnym, propozycji prezydenta Piotra Grzymowicza i o dalszych planach.
W poniedziałek w siedzibie Rady Wojewódzkiej OPZZ odbyła się konferencja prasowa przedstawicieli związków zawodowych będących w sporze z władzami miasta.
Związkowcy z „Symetrii” chcieli podwyżki o 1500 zł brutto, natomiast pracownicy żłobków, MOPS-u czy DPS-ów starają się o 700 zł netto.
Podczas czwartkowego spotkania mediacyjnego prezydent zaoferował konkretną kwotę podwyżki.
– Podczas czwartkowych mediacji prezydent zaproponował pracownikom podwyżkę w wysokości 200 zł brutto na etat. Pani Ewa Wyka ze Związku Zawodowego „Symetria” powiedziała, że związkowcy mogą ustąpić ze swoich żądań płacowych również o 200 zł brutto tj. do kwoty 1300 zł brutto. Strony nie osiągnęły porozumienia – mówi Marcin Kotowski, pełnomocnik związkowców.
I dodał: – Po spotkaniu związkowcy przyznali, że prezydent zaproponował im „ochłapy”.
Prezydent Grzymowicz stwierdził, że podwyżka w wysokości 200 zł brutto miałaby zostać uwzględniona w projekcie zmiany budżetu, który dzisiaj był procedowany na Komisji Budżetu. Jak się jednak dowiedzieliśmy, jeszcze tego samego dnia prezydent wycofał się z tej deklaracji, mimo że miasto dysponuje nadwyżką zeszłorocznego budżetu w wysokości ok. 140 mln zł.
– Dzisiaj opiniowana na komisji zmiana budżetu nie zawiera nawet podwyżek o 200 zł – dodaje mecenas Kotowski.
Związkowcy podkreślili, że podczas mediacji prezydent nie zwrócił uwagi na dwa inne postulaty.
– Mowa o zwiększeniu wysokości zakładowego funduszu świadczeń socjalnych i wprowadzeniu jasnej polityki przyznawania premii i awansów. Uważam, że takie zachowanie nie powinno mieć miejsca, bo to również bardzo istotne postulaty – podkreśla Krzysztof Tomasik z Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników MOPS i Zespołu Żłobków Miejskich.
Co dalej? Jak podkreślił mecenas Kotowski, kolejnego spotkania mediacyjnego nie ustalono.
– Związki zawodowe zapowiedziały zintensyfikowanie akcji protestacyjnej. Będą one większe niż dwie poprzednie demonstracje. Związki ze żłobków, MOPS-u i DPS-u nie wykluczają strajku – tłumaczy Marcin Kotowski.
Przypomnijmy, że spór zbiorowy między związkowcami a władzami miasta trwa już od ponad 9 miesięcy.