Zmiany wśród pełnomocników wojewody warmińsko-mazurskiego: odejścia kluczowych działaczy PiS

Musisz przeczytać

Olga Wolińśka
Dziennikarka z Olsztyna specjalizująca się w relacjonowaniu wydarzeń z regionu warmińsko-mazurskiego. Posiada bogate doświadczenie w pracy dla lokalnych i ogólnopolskich mediów. Dziennikarska pasja i zaangażowanie pozwalają jej na rzetelne i obiektywne relacjonowanie wydarzeń z Olsztyna i okolic.
  • Wśród pełnomocników wojewody warmińsko-mazurskiego, powiązanych z partią PiS, doszło do istotnych zmian personalnych.
  • Dariusz Rudnik, Jarosław Babalski, Maciej Tobiszewski, Jerzy Dostatni i Władysław Kałudziński to kluczowe postacie, które straciły swoje posady.
  • Odejścia te są związane z zakończeniem kadencji wojewody Artura Chojeckiego i decyzją o nieprzedłużaniu umów.
  • Zauważono również niską aktywność niektórych pełnomocników na swoich stanowiskach.
  • Przewiduje się kolejne zmiany i spektakularne sytuacje związane z utratą pracy przez działaczy PiS.

W ostatnim okresie doszło do znaczących zmian w gronie pełnomocników wojewody warmińsko-mazurskiego, związanych z partią Prawo i Sprawiedliwość (PiS). Kluczowe postaci, które były wcześniej postrzegane jako błyskotliwe i wpływowe w regionie, teraz opuszczają swoje stanowiska. Ta sytuacja jest bezpośrednio związana z końcem kadencji wojewody Artura Chojeckiego, który zdecydował się na nieprzedłużanie ich umów.

Wśród tych, którzy stracili swoje posady, znajdują się Dariusz Rudnik, pełnomocnik ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, Jarosław Babalski, pełnomocnik ds. administracji zespolonej i niezespolonej w województwie, a także Maciej Tobiszewski, doradca do spraw kultury. Ponadto na liście odchodzących znaleźli się Jerzy Dostatni z Solidarności, zajmujący się komisją dialogu społecznego oraz Władysław Kałudziński, przewodniczący rady osób represjonowanych. W przypadku większości z nich, z wyjątkiem Kałudzińskiego, umowy na zatrudnienie wygasły z końcem roku 2023.

Interesującym aspektem tej sytuacji jest postać Dariusza Rudnika, który jako radny wojewódzki PiS, był znany z ostrych wypowiedzi, w tym porównywania protestujących kobiet do “Hitlerjugend”. Paradoksalnie, Rudnik był odpowiedzialny za sprawy społeczeństwa obywatelskiego. Z drugiej strony, Jarosław Babalski, były działacz PZPR i oficer Ludowego Wojska Polskiego, a do niedawna szef miejskiej organizacji PiS, również stracił swoje stanowisko. Jego kariera polityczna, jak się wydaje, zmierza ku końcowi, a wpływy w wojewódzkich strukturach partii wydają się słabnąć.

Sytuacja Macieja Tobiszewskiego, byłego radnego miejskiego PiS, jest szczególnie dramatyczna. Strata ostatniej posady może oznaczać dla niego trudności finansowe, gdyż jak sugerują źródła Gazety Wyborczej, może on zostać bez środków do życia. Znajduje się on w znacznie gorszej sytuacji niż Babalski i Rudnik, którzy nadal otrzymują diety radnych i mają inne źródła dochodu.

W kontekście tych zmian warto zwrócić uwagę na ogólną aktywność pełnomocników w pracy. Jak informują urzędnicy, niektórzy z nich rzadko pojawiali się w urzędzie, a ich obecność ograniczała się do minimum. Na przykład Dariusz Rudnik był widywany w urzędzie bardzo rzadko, co budziło pewne kontrowersje w kontekście pełnionych przez niego funkcji.

Ponadto, odwołany został Paweł Żukowski, dotychczasowy dyrektor generalny urzędu wojewódzkiego, który pracę na tym stanowisku rozpoczął w 2014 roku. Mimo iż wcześniej kandydował z listy PiS, uważał się za apolitycznego urzędnika. Jego odejście może być również częścią szerszych zmian w strukturach władzy wojewódzkiej.

W najbliższych tygodniach przewiduje się dalsze zmiany w strukturach partyjnych i administracyjnych, które mogą być jeszcze bardziej spektakularne. Te odwołania i zmiany personalne mogą sygnalizować początek nowego etapu w zarządzaniu województwem, a także wewnętrznych przemianach w partii PiS.

Źródło: Gazeta Wyborcza Olsztyn

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
wpDiscuz
Exit mobile version