Zenon Procyk to 70-letni mężczyzna, który przez kilka długich lat walczył o swoje dobre imię w sądach. W 2000 roku był prezesem SM Pojezierze, jednak kilka lat później został aresztowany i oskarżony o fałszowanie wyborów i sprzedawanie mieszkań zbyt tanio. Proces trwał kilka lat i zakończył się prawomocnym wyrokiem w lipcu 2016 roku, który został potwierdzony przez Sąd Najwyższy w 2017 roku.
Zenon Procyk był ofiarą niesprawiedliwego działania policji, prokuratury i sądów. Jego historia jest pełna dramatu i niesprawiedliwości. W 2005 roku został aresztowany i spędził 8 miesięcy w areszcie, zanim został zwolniony po wpłaceniu kaucji w wysokości 50 000 złotych. Przez kilka lat nie mógł znaleźć pracy, ponieważ jego imię było niszczone przez niezgodne z prawem działania policji i prokuratury.
Mimo że w wyniku wyroku w sprawie odszkodowania otrzymał on 1,8 miliona złotych, nie jest w stanie odzyskać straconych lat i dobrej opinii. W 2018 roku Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wniósł skargę nadzwyczajną na wyrok w sprawie odszkodowania, jednak Sąd Najwyższy ostatecznie odrzucił tę skargę.
Zenon Procyk jest przykładem człowieka, który został zniszczony przez system i musiał walczyć o swoje dobre imię przez kilka długich lat. Jego historia powinna być przestrogą dla wszystkich, że nawet najbardziej niewinne osoby mogą stać się ofiarą niesprawiedliwego systemu.
Mecenas Marcin Adamczyk, reprezentujący Procyka, w swoim wpisie na swoim profilu napisał: “Po raz kolejny kończymy sprawę Pana Zenona Procyka w Sądzie Najwyższym (tu po raz trzeci), tym razem przed Izbą Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. SN pozostawił bez rozpoznania skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego (1001-4.Sn.3.2021 od wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dn. 13.02.2019 r.) o odszkodowanie i zadośćuczynienie. SN podzielił naszą argumentację, że skarga nadzwyczajna nie może powielać zarzutów skargi kasacyjnej. Ostatecznie kończy to dyskusję nad wysokością odszkodowania i zadośćuczynienia dla naszego Mocodawcy, oraz blisko 20-letnią współpracę dot. tego postępowania.”
W ten sposób, po kilkunastu latach walki, sprawa Zenona Procyka została wreszcie zakończona. Jego historia jest przykładem na to, że nawet najbardziej niewinne osoby mogą stać się ofiarami niesprawiedliwego systemu i że walka o swoje dobre imię może trwać wiele lat. Mimo że otrzymał on odszkodowanie, jego cierpienie i walka zostaną z nim na zawsze.
Zródło informacji: SE Olsztyn
No i co ? Milicjanci , prokurator , sędziowie bekną za to ? Nie !! Bo w Polsce organizacja przestępcza z wymiaru sprawiedliwości jest bezkarna. Tam pracują czy służą sami przestępcy 🤮🤮🤮 nikt jeszcze z tym bydłem nie wygrał .