Do Sądu Okręgowego w Olsztynie wpłynął akt oskarżenia przeciwko Aslaniemu L. 32-letni Gruzin, który jest podejrzany o zabójstwo mężczyzny na olsztyńskich Jarotach, najpierw przyznał się do winy, a później zmienił zdanie.
Ta sprawa wstrząsnęła całym Olsztynem. Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w październiku 2020 na ul. Krasickiego w Olsztynie. 27-letni Filip w stanie ciężkim trafił do szpitala po ataku nożownika. Kilka dni później niestety zmarł.
Atak nożownika na olsztyńskich Jarotach
Olsztynianin otrzymał sześć ciosów nożem w plecy, kilka z nich było śmiertelnych. Rodzina początkowo nie widziała, że Filip walczy o życie w szpitalu. Kiedy zmarł, jego bliscy za wszelką cenę szukali świadków zdarzenia i nagłośnili sprawę w mediach społecznościowych.
Sprawcą okazał się Aslani L., 32-letni Gruzin, który pracował w Olsztynie w firmie budowlanej. Policjanci zatrzymali go we Wrocławiu w momencie, kiedy chciał wyjść na papierosa.
Gruzin przyznał się do zabójstwa Filipa na olsztyńskich Jarotach, ale odmówił składania wyjaśnień. Sąd Rejonowy w Olsztynie zastosował wobec niego areszt tymczasowy.
Była szarpanina
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się też, że 27-latek był przypadkową ofiarą Aslaniego L. Teraz poznaliśmy więcej szczegółów. Zdaniem oskarżyciela, Aslani L. działał z zamiarem pozbawienia życia Filipa. W ocenie prokuratora natomiast oskarżony miał ograniczoną w stopniu znacznym zdolność do rozpoznania znaczenia tego czynu i ograniczoną w stopniu znacznym zdolność pokierowania swoim postępowaniem.
Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie:
– Powołani do sprawy biegli psychiatrzy i psycholog stwierdzili, że to ograniczenie poczytalności u oskarżonego powstało w wyniku jego ostrej reakcji na stres. Według ustaleń prokuratora, feralnej nocy Filip K. miał krzyczeć do napotkanego na ulicy Aslaniego L., który zachowywał się wobec swojej dziewczyny w sposób ekspresywny i wyzywający. Następnie pokrzywdzony złapał oskarżonego i przewrócił go na chodnik, po czym usiadł na nim i zaczął rękami go dusić. Dziewczyna Aslaniego L. miała prosić Filipa K., aby zostawił jej chłopaka, ale bezskutecznie. W pewnym momencie Aslani L. miał wyjąć nóż i zadać nim pokrzywdzonemu sześć uderzeń w plecy.
Gruzin początkowo przyznał się do zabójstwa, natomiast w trakcie kolejnego przesłuchania nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień. Rozprawa odbędzie się 15 kwietnia.
Hahaha marna obrona, może jeszcze powie, że nóż miał bo na imprezie obierał ziemniaki? Zamordowany chłopak nie może się bronić i o to chodzi.
Dokładnie zabił człowieka co za brednie ro była obrona konieczna
[…] ocenie prokuratora, obywatel Gruzji dopuścił się tego przestępstwa, mając ograniczoną w stopniu znacznym zdolność do rozpoznania znaczenia swojego czynu i ograniczoną w stopniu znacznym zdolność pokierowania swoim postępowaniem. Powołani biegli […]