Trzech mężczyzn i kobieta postanowili się zabawić. Wynajęli taksówkę i jeździli po całym kraju. Na koniec w ruch poszedł nóż skradli także samochód, którym uciekli.
Do tego zdarzenia doszło w nocy 10 lipca 2023 roku. Jak ustalili policjanci, trzech mężczyzn i kobieta zamówili kurs taksówką po terenie całego kraju – z Krakowa do Gdańska, a następnie do Warszawy.
Na jednym z postojów na stacji paliw na trasie S7 w pobliżu Witramowa pod Olsztynem doszło do nerwowej wymiany zdań między taksówkarzem a jego pasażerami.
Zabarykadowali się na stacji paliw
Sceny, które się później rozegrały wyglądały jak z filmu kryminalnego.
-Kierowca osobowej skody, zaniepokojony agresywnym zachowaniem grupy, postanowił zakończyć realizowany kurs. W tym momencie osoby, które przewoził, przemocą zmusiły go do przemieszczenia się na tylne siedzenie auta, a następnie jeden z mężczyzn próbował dźgnąć go nożem w brzuch – informuje Andrzej Jurkun, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Na szczęście pokrzywdzonemu udało się uciec z pojazdu i schronić na stacji paliw. Pracownicy stacji zablokowali wejście do budynku i wezwali policję.
Napastnikom nie udało się wejść do pomieszczenia, więc ukradli auto taksówkarza i odjechali nim w kierunku Warszawy.
Oficer dyżurny olsztyńskiej jednostki policji o zdarzeniu powiadomił patrole, a także funkcjonariuszy z okolicznych powiatów.
Już po kilku minutach policjanci z Nidzicy zatrzymali wskazane auto do kontroli na trasie S7.
Podczas obezwładniania 27-letniego kierowcy, jeden z pasażerów zaatakował interweniujących funkcjonariuszy gazem pieprzowym.
–Policjanci zatrzymali 27-latka, natomiast pozostała trójka kontynuowała swoją ucieczkę autem. Funkcjonariusze szybko wpadli na ich trop i dzięki współpracy z Wydziałem Wywiadowczo-Patrolowym Komendy Stołecznej Policji, 21-latka oraz 31- i 34-latek zostali zatrzymani w jednym z warszawskich hoteli – dodaje Jurkun.
Bandyci w rękach policji
Cała czwórka trafiła do policyjnego aresztu. Wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia zajęli się funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Olsztynku. W trakcie czynności policjanci odzyskali skradzione auto, które zostało porzucone w trakcie ucieczki w Gryźlinach.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego 21-latka, 27-, 31- i 34-latek usłyszeli zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego przedmiotu. Dodatkowo 34-latek usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej. 21-latce i 27-latkowi grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Z kolei 31- i 34-latkowi grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności, ponieważ w przeszłości byli już karani za podobne przestępstwa i będą odpowiadać w warunkach tzw. recydywy.
W czwartek (13.07.2023) na wniosek Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe wobec całej czwórki zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy. Sprawa ma charakter rozwojowy.