Zwierzęta wróciły do Olsztyna, a strażnicy miejscy otrzymali w ostatnim czasie kilkadziesiąt zgłoszeń od mieszkańców. Władze miasta mają jednak plan: chcą uśpić kolejne dziki.
Tydzień temu w okolicach ul. Dywizjonu 303 w Olsztynie był widziany jeden dzik. Zwierzę samotnie ryło w ziemi pod balkonami. Na miejsce przyjechał patrol straży miejskiej, który przegonił dzika.
– Chodzą teraz samotnie – powiedział nam interweniujący strażnik miejski. – Podobnie jest m.in. na Jarotach i Nagórkach. Jest ich dużo mniej, bo swoje zrobił ASF, ale i tak dostajemy sporo zgłoszeń od mieszkańców – dodał.
Ratusz zamierza uśpić kolejne dziki
Przypomnijmy, w połowie 2020 roku w Olsztynie pojawiły się dodatkowe mobilne odłownie, a urzędnicy podpisali porozumienie z Polskim Związkiem Łowieckim na uśpienie 100 dzików.
Przez długi czas wydawało się więc, że sytuacja jest opanowana, ale dziki wracają do miasta, bo mają tu łatwy dostęp do pożywienia. W styczniu strażnicy miejscy z Olsztyna otrzymali od mieszkańców ponad 20 zgłoszeń. W lutym też było już kilka interwencji.
Dodajmy, że wcześniej można było odławiać dziki i wywozić je do lasu. Z powodu ASF w Polsce minister środowiska wydał jednak zakaz odławiania i przewożenia zwierząt na terenie kraju z obszarów odległych do 100 km od granicy m.in. z obwodem kaliningradzkim.
Władze Olsztyna mają jednak plan: chcą uśpić kolejne dziki. – Podpisaliśmy umowę z powiatowym inspektoratem weterynarii odnośnie rozwiązania tego problemu. Porozumienie zakłada uśpienie 30 tych zwierząt – powiedział w rozmowie z jednym portali internetowych prezydent Piotr Grzymowicz.