Pracownicy olsztyńskiego ZDZiT-u zakończyli inwentaryzację drzew w mieście. Część z nich wytną, ale mają pojawić się nowe. O szczegółach mówi nam rzecznik drogowców.
W Olsztynie wycinane są kolejne drzewa. To efekt przeprowadzonej przez ZDZiT inwentaryzacji w parkach Podzamcze, Centralnym i Jakubowo. Część zgłoszeń pochodzi też od samych mieszkańców. Prace przy zamierających drzewach rozpoczęły się w styczniu i potrwają do końca lutego. Pod lupę wzięto ponad 150 sztuk, natomiast do wycinki wytypowano na tę chwilę kilkadziesiąt.
W Olsztynie znowu ubędzie drzew, ale mają być nowe
– Wytypowaliśmy drzewa, które jesteśmy zmuszeni usunąć ze względu na zagrożenie, jakie stwarzają dla mieszkańców oraz mienia – mówi nam Michał Koronowski, rzecznik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu.
I dodaje:
– Decyzja o usunięciu jakiekolwiek drzewa nie jest łatwa, ale w przypadku drzew obumarłych, zamierających, których stan uniemożliwia przeprowadzenie skutecznego leczenia, a które podczas większych podmuchów wiatru mogą się przewrócić lub pęknąć wyrządzając szkody, to była konieczność.
Około 100 drzew wytypowano do wycinki w parku Jakubowo. Niewykluczone, że piły pojawią się również w parku przy ul. Rataja. Póki co nie ma jednak oficjalnej decyzji, ile sztuk pójdzie pod topór.
Pewne jest natomiast to, że w parku Centralnym do usunięcia zakwalifikowano 18 drzew. Jak mówią drogowcy, stwarzały one zagrożenie przede wszystkim dla osób spacerujących po parku. W tym przypadku pozwolenie na ich usunięcie wydał marszałek.
– Chcę jednak podkreślić, że w parku Centralnym do końca roku planowane jest posadzenie 17 drzew, w tym 3 sztuki wiśni piłkowanej, 5 dębów szypułkowych, 7 grabów pospolitych i 2 jesiony – mówi Michał Koronowski.
W styczniu wycięto ponadto 6 drzew przy ulicach Żołnierskiej i Głowackiego po tym, jak zakwalifikowano je jako stwarzające zagrożenie.
Mieszkańcy też wskazywali drzewa do usunięcia
Jak dodaje rzecznik olsztyńskich drogowców, koniecznie jest lub było, ponieważ prace wciąż trwają, usunięcie pojedynczych sztuk na kilku ulicach:
Sielskiej – klon pospolity, Kłosowej – świerk kłujący, Kołobrzeskiej – topola kanadyjska, Bałtyckiej – klon pospolity, Szarych Szeregów – głóg jednoszyjkowy i Jagiellończyka – klon pospolity – wymienia Michał Koronowski.
Na te drzewa uwagę zwracali mieszkańcy Olsztyna w pismach do ZDZiT-u i zgłoszeniach telefonicznych. Podobne zgłoszenia dotyczyły też kilkunastu drzew przy ul. Boenigka, dziewięciu przy ul. Zientary-Malewskiej czy kilku drzew przy alejach Warszawskiej i Piłsudskiego.
Michał Koronowski zapewnia natomiast, że w innych miejscach również pojawią się nasadzenia kompensacyjne.
– W parku Centralnym planowane jest posadzenie 14 drzew. Będą to 3 lipy drobnolistne i 11 wiśni Sargenta w odmianie Rancho. Podobne prace trwają w parku Podzamcze. Konserwator zabytków wydał pozwolenie na usunięcie tam 11 drzew ze względu na obumarcie i zły stan zdrowotny oraz zagrożenie bezpieczeństwa ludzi i mienia – tłumaczy rzecznik ZDZiT-u.
I dodaje: – Jednocześnie w parkach Podzamcze i Jakubowo zaplanowano prace pielęgnacyjne, polegające na redukcji koron drzew oraz redukcji skrajni. Te prace potrwają do marca. Jeśli chodzi o nasadzenia kompensacyjne w parku Jakubowo, nie została jeszcze określona liczba takich nasadzeń, ponieważ oczekujemy obecnie na decyzję od konserwatora zabytków.
Park Jakubowo znajduje się pod ochroną i to konserwator musi ocenić, ile drzew można tam zasadzić.
Urodziłem się i mieszkałem na ulicy Kopernika… w mieszkaniu na 2 piętrze do samych okien sięgały gałęzie wielkich drzew lip. Zapach ich był zabójczy a ilość aromatu i tlenu wręcz dusiła. Pamiętam, że babci chorującej na płuca dr. Tyllo zalecił długie (i jakże przyjemne) sanatoryjne tlenowe terapie oddechowe w oknie… To były wspaniałe czasy…wspaniałe miasto zdrowe i czyste.