W Olsztynie powstają parkingi dla hulajnóg. Koniec z rzucaniem ich gdzie popadnie?

W kilku miejscach Olsztyna wymalowano parkingi dla hulajnóg. Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu tłumaczy, że to pilotażowa akcja, która ma uporządkować postój tych pojazdów w mieście. Zdaniem radnego Pawła Klonowskiego pilotaż nie jest jednak potrzebny, bo takie strefy są po prostu niezbędne.

Wielu mieszkańców Olsztyna skarży się, że użytkownicy elektrycznych hulajnóg “na minuty” pozostawiają je gdzie popadnie. Czasami problemy z przejściem mają osoby niepełnosprawne czy matki z wózkami dziecięcymi, bo hulajnogi zastawiają chodnik. Bywa też, że taka hulajnoga leży w trawie. A więc estetycznie również nie wygląda to najlepiej.

Tymczasem hulajnóg elektrycznych mamy coraz więcej, bo takie usługi świadczy w Olsztynie już trzech operatorów. I to prawda, że miastu nic do tego, ile ich jest, bo to inicjatywa prywatnych firm. Jednak problem z hulajnogami rzucanymi gdzie popadnie nasila się.

W tych miejscach można zaparkować hulajnogę

Działania mające na celu uporządkowanie ich funkcjonowania podjęły już inne miasta w Polsce, które również zmagały się z tym problemem. I wprowadziły rozwiązania już jakiś czas temu.

Teraz tę sytuację w Olsztynie chce również poprawić Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu. Można rzec: w końcu! Kilka miesięcy temu zmieniły się przepisy w ustawie Prawo o ruchu drogowym, które regulują m.in. zasady korzystania z hulajnogi elektrycznej, w tym dopuszczalnej prędkości, a także parkowania takich pojazdów.

Nowe przepisy obowiązują od 20 maja, a w Olsztynie dopiero teraz zaczynają pojawiać się parkingi dla hulajnóg elektrycznych. Akcja, jak tłumaczy ZDZiT, póki co jest pilotażowa, a drogowcy wytypowali do tej pory pięć stref.

– Stanowiska, w których można zaparkować hulajnogę, zostały wymalowane w obrębie przystanków tramwajowych, gdzie obserwowano pozostawione hulajnogi – mówi nam Michał Koronowski, rzecznik olsztyńskiego ZDZiT-u.

Jak dodaje, jednym z powodów wyznaczenia takich stref są hulajnogi, które – pozostawione samopas przez użytkowników – utrudniają pasażerom wsiadanie i wysiadanie z pojazdów komunikacji miejskiej.

– Jeśli takie miejsca postojowe przyjmą się, wówczas nie wykluczamy rozszerzenia projektu i wprowadzenia kolejnych takich stanowisk – dodaje Michał Koronowski.

Pilotażowo parkingi dla hulajnóg wymalowano w rejonie przystanków: “Szpital Wojewódzki”, “Andersa”, “Sikorskiego/Wilczyńskiego”, “Płoskiego” i “Kanta”.

Czy potrzebny jest pilotaż?

W myśl zmienionych przepisów, pozostawienie hulajnogi na chodniku jest możliwe przy zewnętrznej krawędzi chodnika najbardziej oddalonej od jezdni i równolegle do krawędzi chodnika w taki sposób, aby jego szerokość dla pieszych nie była mniejsza niż 1,5 m.

Z tym jednak jest różnie, dlatego wojnę pozostawionym samym sobie hulajnogom wytoczył niedawno Paweł Klonowski, olsztyński radny i społecznik z Wizji Lokalnej Olsztyna. W maju wystosował do prezydenta interpelację w sprawie parkowania hulajnóg elektrycznych w mieście.

W odpowiedzi Piotr Grzymowicz napisał, że “prowadzone będą obserwacje pozwalające na ocenę funkcjonowania nowych przepisów i podjęcie decyzji co do zasadności wyznaczenia na chodnikach miejsc przeznaczonych do postoju hulajnóg elektrycznych”.

O tym, że ZDZiT pilotażowo wyznaczył kilka miejsca na parkingi dla hulajnóg, Paweł Klonowski dowiedział się od nas.

– Bardzo mnie cieszy, że w końcu coś zaczęło się dziać w tym temacie. Jednak nie robiłbym żadnego pilotażu, bo takich stref musi być po prostu dużo i są one niezbędne. W Gdańsku na przykład powstało kilkaset stref na kilka tysięcy hulajnóg. I tą drogą należy pójść. Trzeba czerpać z tych narzędzi, które wprowadziły już inne polskie miasta – uważa radny.

Olsztyński radny: batem na porzucone hulajnogi jest ich odholowywanie

Jego zdaniem użytkownicy hulajnóg powinni zostawiać pojazdy w wyznaczonych strefach, a ZDZiT nie powinien tłumaczyć, że jeśli takie miejsca się sprawdzą, to powstanie ich więcej.

Paweł Klonowski dodaje też, że karą za rzucenie hulajnogi gdzie popadnie powinno być jej odholowanie na koszt operatora. Gdańsk, Lublin, Opole, Kielce, Warszawa – to tylko niektóre miasta, których radni jeszcze przed wakacjami przyjęli stawki opłat za odholowanie i przechowanie hulajnóg elektrycznych. Kolejne miasta również przygotowują się do podobnego kroku.

W nowelizacji wskazano maksymalną wysokość opłat za usunięcie z drogi hulajnogi elektrycznej i za każdą dobę przechowywania. Określono też górne widełki (123 zł za odholowanie jednej sztuki, a za każdą dobę przechowywania – 23 zł), ale faktyczną wysokość stawek każdorazowo mają ustalać co roku samorządy.

Na początku lipca w Warszawie przyjęto maksymalne stawki. W Kielcach wynoszą one 100 zł za odholowanie i 18 zł na dobę za przechowywanie. Na podobny krok zdecydował się również Kraków – tam odholowanie kosztuje 116 zł i 9 zł na dobę za przechowanie. W Gdańsku z kolei stawki wynoszą odpowiednio 123 zł i 15 zł. W Olsztynie, póki co, takiego pomysłu nie ma. A przynajmniej władze miasta głośno o tym nie mówią.

– A również w naszym mieście powinna zostać podjęta taka uchwała – stwierdza Paweł Klonowski. – To w gestii operatorów jest dbanie o swoje hulajnogi – dodaje.

Fot. Emil Marecki

2 KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Hultajnoga
3 lat temu

Czekamy zatem na złożenie przez radnego Klonowskiego projektu odpowiedniej uchwały. Radny Klonowski ma o tyle łatwiej, że jest prawnikiem i członkiem większego klubu radnych. Do dzieła!

Olsztyn. Porzucenie hulajnogi elektrycznej będzie sporo kosztować
2 lat temu

[…] tym jednak jest różnie, dlatego wojnę pozostawionym samym sobie hulajnogom wytoczył Paweł Klonowski, olsztyński radny i społecznik z Wizji Lokalnej Olsztyna. Kilka miesięcy temu przekonywał w […]

wpDiscuz
Exit mobile version