Tuskowi nie udaje się obalić weta prezydenta w sprawie kryptoregulacji pomimo apelacji o bezpieczeństwo narodowe

2025-12-06

Premier Donald Tusk zwołał dziś tajne posiedzenie parlamentu, aby przekonać parlamentarzystów opozycji do pomocy w odrzuceniu weta opozycyjnego prezydenta Karola Nawrockiego wobec ustawy mającej regulować rynek kryptowalut.

Tusk powiedział, że sprawa jest kwestią bezpieczeństwa narodowego, ponieważ „część rynku kryptowalut jest wyraźnie… infiltrowana i kontrolowana przez podmioty rosyjskie i białoruskie”. Rosja używała także kryptowalut do płacenia agentom przeprowadzającym sabotaż w Polsce.

Jednak w kolejnym głosowaniu posłowie podzielili się według linii partyjnych, a prawicowa opozycja odmówiła odrzucenia weta Nawrockiego. Oznaczało to, że rządowi nie udało się uzyskać większości trzech piątych niezbędnej do jego obalenia.

W poniedziałek Nawrocki zawetował rządową ustawę regulującą rynek kryptowalut, która miała dostosować kraj do przepisów UE. Prezydent argumentował, że wprowadzone rozwiązania są zbyt uciążliwe, brakuje im przejrzystości i „stanowią realne zagrożenie dla wolności Polaków”.

Dane rządu, który regularnie ścierał się z Nawrockim w różnych kwestiach, skrytykowały jego decyzję, twierdząc, że naraziłaby ona polskich konsumentów na stanie się ofiarami oszustw.

Dziś argumentowali również, że kwestia ta ma konsekwencje dla bezpieczeństwa narodowego. Przemawiając na jawnym posiedzeniu parlamentu Tusk powiedział, że weto Nawrockiego skorzystało bezimiennej spółce, którą określił jako posiadającą „kryminalne” źródła finansowania, z „rosyjską infiltracją… ewidentną” i wpływami „w obozie prawicowym”.

Tusk dodał, że „rynek ten jest bardzo podatny na narzędzia i metody obcych wywiadów i mafii”. W rozmowie z opozycją pytał: „Zdecydujcie, kogo chcecie chronić: bezpieczeństwo narodowe czy rosyjską mafię, która inwestuje w te przedsięwzięcia?”

Premier nie ujawnił bliższych szczegółów dotyczących spółki ani jej rzekomych powiązań z Rosją. Dodał jednak, że informacja została przekazana parlamentarzystom podczas niejawnego posiedzenia, które odbyło się w piątek rano na jego prośbę.

Posłom prawnie zabrania się ujawniania tego, co zostało powiedziane na tej sesji, ale później politycy opozycji powiedzieli mediom, że nie rozumieją, dlaczego informacja ta została utajniona. Główna partia opozycyjna Prawo i Sprawiedliwość (PiS) złożyła wniosek o jego odtajnienie.

„Trzeba upubliczniać farsę Donalda Tuska” – stwierdził poseł PiS Janusz Kowalski, cytowany przez portal Onet.

Szef sztabu Nawrockiego Zbigniew Bogucki również stwierdził, że tajemnica obrad parlamentu jest zupełnie niepotrzebna i wykorzystywana w celu wywołania strachu wśród obywateli i odwrócenia uwagi od innych problemów stojących przed rządem.

Zapytał Tuska, dlaczego skoro rzekomo istnieje takie zagrożenie, jego rząd nie zareagował wcześniej i przedstawił regulacje dotyczące kryptowalut dopiero teraz, podczas gdy inne państwa członkowskie UE zrobiły to znacznie wcześniej.

W ostatnich latach Polska stała w obliczu kampanii sabotażu prowadzonej przez agentów działających na rzecz Rosji. Bardzo często są to imigranci z Ukrainy i Białorusi, zatrudnieni za pośrednictwem komunikatora Telegram przez rosyjskie służby bezpieczeństwa i opłacani kryptowalutą.

Na początku tygodnia Polska postawiła zarzuty obywatelowi Rosji oskarżonemu o koordynowanie takich operacji. Władze twierdzą, że został zwerbowany przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa Rosji (FSB) ze względu na jego wiedzę na temat kryptowalut.

Po odbyciu zarówno tajnego, jak i jawnego posiedzenia parlamentu, Sejm, silniejsza izba niższa, przeprowadził głosowanie nad uchyleniem weta Nawrockiego. Do tego potrzebna byłaby większość trzech piątych głosów.

O ile jednak większość z 243 posłów – głównie z koalicji rządzącej Tuska – głosowała za, to o 18 zabrakło wymaganego progu, biorąc pod uwagę 192 posłów opozycji.

Obalanie weta prezydenta jest w Polsce niezwykle rzadkie. Ostatni raz miało to miejsce w 2009 roku, za prezydentury Lecha Kaczyńskiego.

Anna Kowalski
Anna Kowalski
Jestem redaktorką naczelną Ukiel Magazine i od lat zajmuję się dziennikarstwem. W swojej pracy stawiam na rzetelność, przejrzystość i najwyższą jakość publikacji. Wierzę, że media powinny nie tylko informować, ale także inspirować do refleksji i dialogu.