Nieoficjalnie mówi się, że środowa decyzja rady nadzorczej to pokłosie umowy koalicyjnej w rządzie. Zbigniew Targowski był prezesem Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej przez nieco ponad rok. Informację o jego odwołaniu przekazaliśmy jako pierwsi na naszym Facebooku.
Zbigniew Targowski był prezesem Warmińsko–Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej od końca sierpnia 2019 roku. Przestał nim być w środę 7 października 2020. Tego dnia zebrała się bowiem rada nadzorcza spółki.
Z informacji, do jakich dotarliśmy, wynika, że zebranie miało tylko jeden punkt – zatytułowany “zmiany w składzie zarządu”. Jeden z członów rady zgłosił wniosek o odwołanie prezesa bez uzasadnienia. Ten został przyjęty.
Domysłów jest wiele
Obowiązki prezesa Warmińsko–Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej pełni na razie jej wiceprezes Grzegorz Kłoczko. – Działalność instytucji jest niezagrożona, pracujemy normalnie – powiedział w rozmowie z nami wiceprezes, który jest również członkiem Porozumienia.
Nieoficjalnie mówi się, że odwołanie Targowskiego to pokłosie umowy koalicyjnej w rządzie. Jarosław Gowin, szef Porozumienia, został dopiero co wicepremierem i ministrem rozwoju, pracy i technologii. A właśnie to ministerstwo sprawuje nadzór nad strefami.
Odwołany właśnie prezes W-MSSE uważany jest z kolei za człowieka Jerzego Szmita, szefa Prawa i Sprawiedliwości w okręgu olsztyńskim. A nie od dzisiaj wiadomo, że Porozumienie i olsztyński PiS to trudna koalicyjna miłość.
Kuluarowych domysłów jest więc dzisiaj sporo. Jedni uważają, że nowym prezesem warmińsko-mazurskiej strefy zostanie kolejny człowiek Jerzego Szmita. Inni z kolei są przekonani, że środowa decyzja rady nadzorczej oznacza duże osłabienie szefa lokalnych struktur PiS. Mówi się, że może to być wyraźny sygnał odnośnie jego pozycji przed wyborami władz okręgu, które odbędą się pod koniec października.
PISALIŚMY RÓWNIEŻ:
No i wysiadywanie w pierwszych rzędach, na wiecach wyborczych Andrzeja Dudy na nic się zdało. Pech.