W poniedziałek Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uchyliła postanowienie dotyczące zawieszenia sędziego Pawła Juszczyszyna w czynnościach służbowych. Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki powiedział, że niezwłocznie wykona postanowienie.
Paweł Juszczyszyn został zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego ponad dwa lata temu po tym, jak chciał zbadać status sędziego powołanego przez nowy skład Krajowej Rady Sądownictwa.
W poniedziałek ID postanowiła uchylić decyzję o zawieszeniu. Sprawę rozpatrzył prezes Izby Adam Roch. Wyjaśnił, że ponad dwa lata zawieszenia sędziego, które miało być stanem tymczasowym, mogło nadmiernie ingerować w wymiar sprawiedliwości. Zakończenie zawieszenia wiąże się także z przywróceniem 100 proc. pensji sędziemu, który przez dwa lata miał zmniejszone wynagrodzenie o 40 proc..
Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki przyznał, że wykona postanowienie niezwłocznie, lecz jak na razie nie otrzymał uchwały czy postanowienia.
– Wydaje mi się, że jutro zostanie nadana pocztą, bo dziś nie działa już ani poczta, ani sekretariaty w Sądzie Najwyższym, i w 1-2 dni powinna dotrzeć do sądu – mówi Nawacki (PAP).
Prezes sądu dodał, że do tej pory wykonywał postanowienie Izby Dyscyplinarnej, które miało prawomocnie zawiesić w czynnościach służbowych sędziego Pawła Juszczyszyna.
– Od samego początku mówiłem, że wykonuję tylko uchwałę, nic poza tym. To nie jest żadna moja sprawa osobista czy prywatna i w tej sprawie występuję jako organ wykonawczy – dodaje Maciej Nawacki (PAP).
Jak zareagował na to sam pokrzywdzony? Sędzia Paweł Juszczyszyn nie wierzy w to, że zostanie przywrócony do orzekania przez prezesa Nawackiego.
– Z doniesień medialnych wynika, że prezes wypowiedział się zgodnie z tym, co przewidywałem. Teraz będzie maksymalnie zwlekał z wykonaniem decyzji. Będzie oczekiwał na wypłynięcie dokumentów z Izby Dyscyplinarnej i już zapowiedział, że wyśle mnie na przymusowy urlop wypoczynkowy, którego rzekomo nie wykorzystałem. Aczkolwiek to, że nie pracowałem, było niezgodne z prawem i wbrew mojej woli. Dlatego takie decyzje będę traktował jako kontynuowanie szykan wobec mnie – przyznaje olsztyński sędzia (Tok FM).
Juszczyszyn dodał, że kwestia odwieszenia może być umotywowana czynnikami politycznymi, gdyż to jeden z warunków Komisji Europejskiej ws. wypłaty Polsce środków z Krajowego Programu Odbudowy.