Rzeczniczka olsztyńskiego ratusza ukrywa prawdę na temat tramwajów z Turcji

O tym, że są problemy z odbiorami technicznymi tramwajów z Turcji, oficjalnie wiadomo od miesiąca. Ale rzeczniczka prasowa olsztyńskiego ratusza najwyraźniej nie chce się dzielić tą wiedzą z naszym portalem. Mimo że kilka razy pytaliśmy o konkrety.

* Przeczytaj także: Są problemy z odbiorem tramwajów z Turcji. Ale urzędnicy nie chcą powiedzieć, jakie

W połowie stycznia pytaliśmy w olsztyńskim ratuszu, czy są problemy z odbiorem technicznym tramwajów z Turcji. Przypomnijmy, że Panoramę wyprodukowała firma Durmazlar.

Rzeczniczka ukrawa prawdę na temat tramwajów z Turcji

Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta, powiedziała nam wówczas (15 stycznia):

– Odbiory trwają. Mieliśmy przerwę świąteczno-noworoczną, ale w styczniu zostały wznowione. Aktualnie czekamy, aż strona turecka dostarczy nam jeszcze wszystkie niezbędne dokumenty. Trudno określić, kiedy to nastąpi, a tym samym, kiedy zakończą się odbiory.

Kilka dni później (21 stycznia) na stronie “Wyborcza Olsztyn” ukazał się artykuł, w którym autor zacytował prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza, który stwierdził: “Mamy pewne zastrzeżenia do spraw technicznych, chcemy to wyjaśnić”.

Ponownie więc skontaktowaliśmy się z rzeczniczką ratusza. Chcieliśmy się dowiedzieć, o jakie konkretnie problemy chodzi.

Co usłyszeliśmy (26 stycznia)?

– Tak jak wspomniałam wcześniej – odbiory trwają i za wcześnie jest, by mówić o szczegółach. Mogę potwierdzić słowa prezydenta – mamy pewne uwagi, ale jesteśmy w kontakcie z naszym kontrahentem. Jak zakończymy odbiory, będzie czas, by je omawiać. Teraz jest czas, by sprawdzać, czy są zgodne ze specyfikacją przetargową, w szczególności z tymi kryteriami, które były dodatkowo punktowane. Ponadto zaznaczam, że zgodnie z umową – tramwaj został nam przedstawiony do odbiorów 18 grudnia. Standardowo takie procedury trwają kilka tygodni, a zatem potrzebujemy jeszcze trochę czasu, by je zakończyć – powiedziała nam Marta Bartoszewicz.

Przed weekendem (12 lutego) na stronie “Wyborczej Olsztyn” ponownie ukazał się artykuł na temat odbiorów technicznych tramwajów z Turcji. I, jakimś cudem, jego autor przedstawia konkrety.

Sprawa odbiorów tramwajów z Turcji

Chodzi m.in. o wyższe – niż pierwotnie deklarowano – pobory prądu przez pojazd czy wyższy poziom hałasu. Problemem są także wózki skrętne. Turcy mieli dostarczyć takie, aby skrętność wyniosła co najmniej 10 stopni. Wózki, produkcji niemieckiej, są w stanie osiągać parametry zakładane przez miasto, jednak bez obciążenia i osprzętu zainstalowanego na nadwoziu. Mniejsza możliwość skrętu może z kolei oznaczać szybsze zużywanie torowisk.

Uwagi dotyczą też np. systemu wycieraczek czy czy przestawiania zwrotnic w pulpicie sterowania. Z artykułu dowiadujemy się także, że przedstawiciele Durmazlara już od tygodnia są w Olsztynie w związku z procedurą odbioru tramwajów z Turcji. Portal informuje, że producent chciałby też czteromiesięcznego aneksu do umowy i prawdopodobnie otrzyma dłuższy czas na poprawki.

Autor nie podaje, skąd ma te informacje. W tekście wypowiadają się natomiast prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz (cyt. “Musimy dopilnować, by wszystkie zapisy ze specyfikacji się zgadzały”) i wiceprezydent Ryszard Kuć (cyt. “Według nas wózki nie są tak skrętne, jak wymagaliśmy”).

Od autora:

O konkretnych problemach z odbiorami tramwajów z Turcji chcieliśmy Was poinformować kilka tygodni temu. Przeszkodziła nam w tym jednak rzeczniczka olsztyńskiego ratusza. Instytucji, dodajmy, publicznej, a nie prywatnej firmy. A więc sprawa tureckich tramwajów jest publiczna, nie prywatna.

Skoro jednak biuro prasowe olsztyńskiego ratusza nie odpowiada na konkretne pytania dziennikarzy i zatrzymuje prawdę dla siebie, to może takie biuro nie jest potrzebne? A rzecznikiem prasowym niech zostanie prezydent Olsztyna. Tylko jedna sprawa: prezydent musiałby odbierać telefony od wszystkich dziennikarzy, a nie tylko od wybranych.

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
wpDiscuz
Exit mobile version