Coraz wyższa inflacja to nie jedyne zmartwienie Polaków. Od października zeszłego roku RPP systematycznie podnosi stopy procentowe. Wzrasta też WIBOR, przez co rosną raty kredytów. Wygląda na to, że to nie koniec podwyżek.
Wg danych GUS inflacja w maju wyniosła 13,9 proc. To najwyższy poziom od lutego 1998 roku. 8 czerwca odbędzie się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Eksperci zgodnie przyznają, że stopy procentowe po raz kolejny pójdą w górę. Pytanie tylko: o ile procent?
„Ale otwarcie trzeba przyznać, że możliwości leżących na stole może być kilka. Z jednej strony za mocniejszym ruchem przemawia wprost przyspieszanie inflacji i mocny rynek pracy. Z drugiej, jeśli kanał EURPLN pozostaje dla RPP tak ważny jak przed miesiącami, to przemawiałoby to za mniejszą skalą ruchu. Od strony realnej Rada ma teoretycznie “pełne pole do działania”. Teoretycznie, bo dobry wynik PKB w I kw. to tylko lusterko wsteczne, o czym wielokrotnie pisaliśmy” – napisali analitycy mBanku.
Pod koniec maja specjaliści z PKO BP, przedstawili prognozy dopuszczające wzrost stóp procentowych nawet o 1 pp.
„Inflacja CPI w maju wzrosła do 13,9% r/r z 12,4% r/r w kwietniu (przedział prognoz rynkowych: 12,9-14,2%; PKO: 14,0%). Największy wkład do wzrostu inflacji miały ceny żywności i paliw. To jeszcze nie jest szczyt. RPP może zareagować kolejną, dużą podwyżką stóp (75-100pb)” – przyznali eksperci z PKO.
Analitycy ING spodziewają się zwiększenia stóp o 1 proc., a ich docelowy poziom ma wynieść maksymalnie 8,5 proc. (obecnie wynosi 5,25 proc.).
„Dla polityki pieniężnej i CPI to jasny sygnał-spirala nakręca się: PPI aż 23%r/r, płace 14%r/r, sprzedaż pokazuje, że nie ma bariery popytu, aby przerzucać koszty na ceny detaliczne. Nasza prognoza szyczytu CPI 15-20%r/r w mocy. W czerwcu RPP +100bp, stopy NBP szczyt min 7,5-8,5%” – przyznali.
Zdaniem ekonomisty Rafała Mundrego stopy przestaną rosnąć, gdy pojawią się obawy o wzrost PKB lub rynek pracy.