W piątek odbyła się pierwsza rozprawa, w której oskarżeni są Piotr Grzymowicz i Marta Kamińska. Oskarżyciel posiłkowy, Stanislas Balcerac, zarzuca im naruszenie nietykalności cielesnej oraz kradzieży rozbójniczej, do jakiej miało dojść 10 sierpnia 2021 roku podczas manifestacji w obronie wolnych mediów.
To właśnie w zeszłym roku, podczas manifestacji pod ratuszem przeciw wprowadzeniu tzw. Lex TVN, doszło do przepychanki, w wyniku której Stanislas Balcerac upadł na ziemię. Zdaniem poszkodowanego odpowiedzialni za to zajście są organizatorka manifestacji – Marta Kamińska, działaczka KOD-u i radna Olsztyna oraz Piotr Grzymowicz, który, jako osoba prywatna, również obecny był na demonstracji.
Dwa dni później złożył doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa w Komendzie Miejskiej Policji w Olsztynie. 16 września skierował pismo do Sądu Rejonowego w Olsztynie, gdzie podał dowody na napaść na swoją osobę, która miała mieć miejsce 10 sierpnia.
Sąd kilkukrotnie przekładał rozprawę. W końcu proces rozpoczął się 25 marca 2022 roku. Sąd nakazał mediom opuścić salę.
Stanislas Balcerac nadal podtrzymuje zarzuty względem Piotra Grzymowicza i Marty Kamińskiej
– Nadal utrzymuję, że zostałem poszkodowany. Wysłałem pismo do sądu, gdzie załączyłem zdjęcia, materiały wideo. Udostępniłem wszystkie informacje, które posiadałem. Teraz wszystko zależy od tego, jak sąd oceni – mówi Balcerac (Olsztyn.com.pl).
Marta Kamińska i Piotr Grzymowicz nie przyznają się do winy. Ich zdaniem zarzuty są absurdalne.
– Dowiedziałem się po tym spotkaniu, że jestem oskarżony. A ja stałem tam jako osoba fizyczna i protestowałem przeciwko Lex TVN, podobnie jak mieszkańcy – wyjaśnia prezydent Piotr Grzymowicz (Olsztyn.com.pl).
– Uważam, że pan Balcerac absolutnie nie ma żadnych podstaw, żeby czuć się pokrzywdzonym czy w jakikolwiek sposób napadnięty. Raczej to on powinien przeprosić za swoje zachowanie podczas zgromadzenia – dodaje Marta Kamińska, która uważa, że Balcerac chce, żeby zrobiło się o nim głośno.
Stanislas Balcerac przyznał, że jeżeli sąd wyda niekorzystny dla niego wyrok, odwoła się do wyższej instancji.
Kolejne posiedzenie w tej sprawie sąd wyznaczył na 30 marca.