- Ponad 150 rolniczych demonstracji odbywa się w całej Polsce, w tym 20 na Warmii i Mazurach.
- Protesty polegają na blokowaniu ruchu, przyjmując różne formy, od powolnych przejść przez przejścia dla pieszych po kolumny rolniczych maszyn.
- Demonstracje, zazwyczaj trwające około 2 godzin, rozpoczęły się około południa.
- W największych miejscowościach, takich jak Gołdap, Olecko, Węgorzewo, Nidzica, czy Lidzbark Warmiński, zgromadzili się rolnicy z Warmii i Mazur.
- Edward Witkiewicz, koordynator protestu w Dobrym Mieście, podkreśla zróżnicowane formy protestu.
- Głównym celem demonstracji jest zatrzymanie importu niecertyfikowanej żywności z krajów rozwijających się i krytyka restrykcyjnej polityki rolnej Unii Europejskiej.
- Protesty wyrażają solidarność z rolnikami w całej Unii Europejskiej i podkreślają potrzebę uwzględnienia ich głosu w polityce rolnej.
Ponad 150 demonstracji rolniczych rozgrywa się dziś w całej Polsce, z czego 20 odbywa się na Warmii i Mazurach. Demonstracje mają różnorodną formę – od blokowania ruchu w newralgicznych miejscach, poprzez powolne przechodzenie przez przejścia dla pieszych, aż po przejazdy kolumn rolniczych maszyn. Większość z nich rozpoczęła się koło południa i ma trwać około dwóch godzin.
W największych miejscowościach regionu, takich jak Gołdap, Olecko, Węgorzewo, Nidzica, czy Lidzbark Warmiński, rolnicy wyrażają swoje niezadowolenie. Protesty objęły niemal wszystkie powiaty centralnej i wschodniej części województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Koordynator protestu w Dobrym Mieście, Edward Witkiewicz, w rozmowie z Radiem Olsztyn, zaznaczył, że nie wszędzie używane są maszyny rolnicze. W Dobrym Mieście protest przybrał formę blokowania rotacyjnego przejścia dla pieszych przy Baszcie Bocianiej, symbolizując solidarność z rolnikami Unii Europejskiej.
Głównym powodem protestów jest niekontrolowany import niecertyfikowanej żywności z krajów rozwijających się, która trafia na europejskie rynki poprzez Ukrainę, co stanowi zagrożenie dla jakości produktów dostępnych dla konsumentów UE. Rolnicy krytykują także wspólną politykę rolną Unii Europejskiej, uznając ją za restrykcyjną i wprowadzającą coraz to nowe ograniczenia produkcji. Protesty te podkreślają potrzebę uwzględnienia głosu rolników w kształtowaniu przyszłości polityki rolnej w Europie.