Radni sprawdzą, czy Wiedźmuchy to prawdziwe czarownice

Wiedźmuchy to artystki z Warmii i Mazur, które występują na różnych piknikach i festynach, udzielają się w akcjach charytatywnych. Ich działalność nie podoba się jednak Akcji Katolickiej z Miłakowa pod Ostródą, której członkowie napisali skargę do Rady Miejskiej. Teraz sprawą zajmą się radni z komisji skarg.

Grupa artystyczna Wiedźmuchy istnieje od pięciu lat. Zrzesza 20 kobiet i dziewcząt. Działają głównie w Olsztynie, jednak artystki z wielkimi i garbatymi nosami w “wiedźmowatych” strojach można spotkać również na innych wydarzeniach kulturalnych, nie tylko w województwie. Panie biorą też udział w akcjach charytatywnych i czytają książki osobom w śpiączce. Nagrały też teledysk, w którym – przebrane za anioły – śpiewają cover Leonarda Cohena “Hllelujah”. Część Wiedźmuch to również katoliczki.

Wiedźmuchy to prawdziwe czarownice?

Aktywność grupy zaniepokoiła jednak Akcję Katolicką z Miłakowa koło Ostródy. Członkowie działającej przy miejscowej parafii organizacji złożyli na ręce miejscowych radnych skargę. O sprawie jako pierwszy napisał Onet.

Założycielką grupy Wiedźmuchy jest Alicja Tomaszewska, która pochodzi z Olsztyna i od niedawna jest dyrektorką Miłakowskiego Domu Kultury. I podejrzewa, że ktoś połączył jej działalność artystyczną z pracą w Miłakowie.

– Może chodzi o to, że gdy występowałyśmy w okolicach Miłakowa, to zabawa miała połączyć dwie miejscowe góry: Diablą Górę i Niebiańskie Wzgórze? Może problemem są ich nazwy? Dostałyśmy jednak dotację z rządu na tę imprezę. Frekwencja była bardzo duża i w tym roku chcemy ją powtórzyć – powiedziała w rozmowie z portalem Alicja Tomaszewska.

Zbigniew Zabłocki, radny PiS powiatu ostródzkiego i działacz Akcji Katolickiej, przyznał z kolei, że lokalne stowarzyszenia stwierdziły niedawno, że trzeba przyjrzeć się Wiedźmuchom. Dodał też, że tańce, śpiewy i okrzyki artystek przywodzą na myśl kult satanistyczny.

– Złożyliśmy skargę jako Akcja Katolicka, która działa przy parafii. Koledzy z ugrupowania, z którego się wywodzę, czyli z PiS-u, są radnymi miejskimi i są w komisji skarg – poinformował Zabłocki.

“Niby kabaret, ale chcemy się zorientować”

Radni z miłakowskiej komisji skarg, wniosków i petycji mieli zająć się wnioskiem Akcji Katolickiej w poprzedni czwartek. Dyskusję jednak przełożono, by dogłębnie zbadać temat. Na posiedzenie komisji, która odbędzie się prawdopodobnie w sierpniu, mają zostać zaproszeni dyrektorka domu kultury i proboszcz. Radni chcą się także dowiedzieć, czy dyrektorka i założycielka Wiedźmuch współpracuje z miejscowym proboszczem.

– Te dziewczyny są niby czarownice: przylecą, polatają na miotle. Niby kabaret, ale chcemy dokładnie się zorientować, o co w tym wszystkim chodzi. Czy te Wiedźmuchy sieją na naszym terenie jakiś tam, powiedzmy, kult – powiedział Zbigniew Opoka, przewodniczący komisji skarg z Miłakowie.

Założycielka grupy Alicja Tomaszewska podkreśla, że Wiedźmuchy to postaci bajkowe, które szerzą radość, a nie okultyzm. – Nie wróżymy ani nie odprawiamy czarów. Nie wtrącamy się też do religii. Swoimi występami pokazujemy, że życie kobiet nie musi tylko polegać na staniu przy garach – zaznacza.

Wiceprezeska Akcji Katolickiej z Miłakowa zapowiedziała natomiast, że jeśli opinia radnych będzie negatywna, wystosuje list otwarty. Z kolei jej mąż, również członek katolickiej organizacji, swego czasu w mediach społecznościowych powiązał Wiedźmuchy z grafiką dotyczącą aborcji.

Informacje na temat Akcji Katolickiej w Miłakowie znajdują się na stronie parafii Podwyższenia Krzyża Świętego. Na tej samej stronie można przeczytać też różne poradniki dotyczące rodziny. Tytuł jednego z artykułów brzmi: “To mężczyźni są odpowiedzialni za niepłodność”. W innym z kolei napisano, że “zwykle czynni homoseksualiści mają więcej niż jeden nałóg: alkoholizm, narkotyki, palenie w dużych ilościach, przejadanie się”.

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
wpDiscuz
Exit mobile version