– Realizacja kontrowersyjnej inwestycji w zabytkowej części miasta od wielu miesięcy utrudnia życie mieszkańców okolicznych kamienic – irytują się lokatorzy kamienic przy ul. Wyzwolenia w Olsztynie. W sąsiedztwie trwa budowa apartamentowca.
– W trosce o zdrowie i komfort życia sąsiedztwa, a w szczególności seniorów i dzieci, zwracamy się do państwa z prośbą o reorganizację pracy, tak by ta nie zakłócała spokoju w nocy i o świcie. Przekroczenie dopuszczalnych norm hałasu wiąże się z odpowiedzialnością karną, cywilną i administracyjną, a mieszkańcy obecnie są gotowi podjąć wszelkie kroki prawne w celu zagwarantowania sobie spokoju – czytamy w piśmie skierowanym do dewelopera, inwestora apartamentowca przy ul. Wyzwolenia.
Mieszkańcy sąsiednich kamienic mają już dość prowadzonej budowy. Incydent, który przelał czarę goryczy miał miejsce była sytuacja w sobotę 19 sierpnia.
– Wtedy jeden z pracowników postanowił wyczyścić betoniarkę o godz. 6 rano stukając w nią młotkiem przez około godzinę – denerwuje się jedna z kobiet, która przyszła w poniedziałek zaprotestować pod bramą wjazdową na plac budowy. – Głośne prace budowlane trwają nierzadko w nocy, w weekendy i o świcie.
Protestujący dodają, że w wielu mieszkań z powodu prowadzonych prac dochodzi do spękań ścian. Jeden z protestujących lokatorów zwraca uwagę na uchybienia administracyjne.
-Dla spornej działki brakuje planu zagospodarowania przestrzennego, co daje deweloperowi dużą swobodę w działaniu. Możemy za to “podziękować” prezydentowi Olsztyna i radnym – stwierdził.
W sprawę zaangażował się olsztyński działacz Łukasz Michnik.
– Były liczne zaskarżenia decyzji administracyjnych. Teraz rodzi się pytanie, czy właśnie za to nie mści się deweloper – mówi Michnik. – Niemniej jednak liczymy na polubowne rozwiązanie sprawy. – Z drugiej strony deweloperzy nie przejmują się nakładanymi karami, bo dla nich są śmiesznie niskie.
Michinik zapowiada, że jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie, to mieszkańcy zapowiadają kolejne protesty i podjęcie kroków prawnych.
–Niemniej jednak liczymy na polubowne rozwiązanie sprawy – zaznacza.