Sejm przyjął ustawę, która pozwala samorządom zawiesić budżety obywatelskie na najbliższe dwa lata. Władze Olsztyna zamierzają skorzystać z tej możliwości. Z decyzją nie zgadzają się działacze Lewicy Razem: To krok wstecz! – komentują.
Protest Lewicy
Działacze Lewicy Razem zorganizowali w środę 27 kwietnia konferencję prasową pod ratuszem. Termin wybrano się z tego powodu, iż o godzinie 12 miała odbyć się sesja rady miasta, na której poruszana miała być właśnie między innymi kwestia OBO.
- Z wielkim niepokojem przyjęłam informację o propozycji zawieszenia Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego – mówi Małgorzata Matuszewska-Boruc(Gazeta Wyborcza), lokalna działaczka Lewicy Razem.
Działaczka dodaje, że OBO to lokalne święto demokracji i dzięki temu mieszkańcy lepiej zarządzają swoim najbliższym sąsiedztwem.
- W tym roku przypada 10. rocznica uruchomienia Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. W zeszłorocznej edycji udział wzięło ponad 13,6 tys. osób. Będzie wielką stratą dla Olsztyna i dla naszej lokalnej demokracji zrezygnowanie z tak ogromnej aktywności mieszkańców. Dlatego zwracamy się do radnych o niegłosowanie przedłożonych projektów uchwał do czasu przeprowadzenia konsultacji społecznych – mówi Bartosz Grucela(GW) z krajowego zarządu Lewicy Razem.
Olsztyński Budżet Obywatelski zbyt kosztowny
Ratusz zaproponował odejście od Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego na rok. W związku z tym przygotowano trzy uchwały.Pierwsza dotyczy zawieszenia tegorocznych konsultacji i przeniesienia ich na przyszły rok. Kolejna uchwała powiązana jest z poprzednią i dotyczy odwołania konsultacji w przyszłym roku, ponieważ wtedy będą realizowane konsultacje przeniesione z tego roku. Według urzędników zamrożenie OBO wynika między innymi z rosnących kosztów inwestycji.