Piotr Grzymowicz jako prezydent Olsztyna zarabia ponad 20 tys. zł miesięcznie. To więcej niż prezydent Warszawy. Rafał Trzaskowski, prezydent stolicy, zarabia ok. 18 tys. zł.
Posłanka Paulina Matysiak z partii Razem, z mównicy sejmowej skrytykowała włodarza miasta.
– Prezydent Olsztyna to nie jest jedyny prezydent miasta, który prowadzi radykalną politykę oszczędzania na mieszkańcach i na pracownikach jednostek samorządowych, którzy zarabiają grosze od lat. Włodarze Olsztyna prowadzą dramatyczną politykę oszczędności na pensjach osób zatrudnianych przez samorząd, a także skąpią środków na kulturę, sport czy działalność obywatelską – przyznała Paulina Matysiak.
Dodała, że prezydent zarabia niemal 20 tys. zł, a średnia płaca w urzędzie miasta, w Biurze Rady Miasta wynosi 3600 zł brutto, a inspektor z Wydziału Geodezji zarabia 3200 zł brutto.
Z kolei Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Olsztyna, zaznaczyła, że średnie wynagrodzenie pracowników ratusza, z wyłączeniem kierownictwa, wynosi 4650 zł.
Przypomnijmy, że Związek Zawodowy „Symetria”, zrzeszający pracowników urzędu miasta jest od dłuższego czasu w sporze zbiorowym z władzami miasta, bo starają się m.in. o większe wynagrodzenia czy bardziej przejrzysty system awansów.
– Głośno mówimy o niesprawiedliwości i nic nas nie powstrzyma. Liczymy, że po trzytygodniowym urlopie prezydent nabrał sił na kolejne spotkanie z nami – przyznają urzędnicy.
Akurat lewica pierwsza wyciąga łapę po nie swoje pieniądze