Ministrowie obrony i bezpieczeństwa Polski zwrócili się z prośbą o spotkanie z opozycyjnym prezydentem Karolem Nawrockim, najwyraźniej próbując załagodzić konflikt między rządem a pałacem prezydenckim w kwestiach związanych z bezpieczeństwem narodowym.
„Bezpieczeństwo państwa wymaga współpracy wszystkich organów konstytucyjnych, niezależnie od sporów politycznych” – powiedział minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
„W związku z tym (minister służb bezpieczeństwa) Tomasz Siemoniak i ja złożyliśmy wniosek o spotkanie z prezydentem z udziałem szefów służb” – dodał. „Mamy nadzieję na pozytywną reakcję”.
Bezpieczeństwo państwa wymaga stosowania wszystkich konstytucyjnych konstytucji, które działają od urządzeń sporów. kiedyś razem z @TomaszSiemoniak złożyliśmy wniosek o spotkanie z Prezydentem z szefem służbowym. Odpowiedzialność za państwo do rozmowy, pełna informacja i… pic.twitter.com/xoXybUUWCt
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) 29 grudnia 2025 r
Kosiniak-Kamysz powiedziała, że jeśli do spotkania dojdzie, to on i Siemoniak mają na celu „przedstawienie planów na 2026 rok, budżetowych, a także tych, dla których informacje mają charakter niejawny” – podaje Polska Agencja Prasowa (PAP).
Budżet rządu na 2026 rok ma zostać zatwierdzony przez parlament w styczniu, po czym zostanie przesłany Nawrockiemu do zatwierdzenia. Choć prezydent nie może zawetować budżetu, może skierować go do oceny Trybunału Konstytucyjnego, co może opóźnić, a w teorii nawet uniemożliwić jego przyjęcie.
Kosiniak-Kamysz i Siemoniak zauważyli, że oprócz zwiększenia wydatków na obronność do 4,8% PKB, w budżecie przewidziano rekordowe kwoty na cele Służba Kontrwywiadu Wojskowego (SKW), Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) i Agencja Wywiadu (AW).
Od dojścia do władzy w sierpniu Nawrocki regularnie ściera się z rządem, zawetując niespotykaną dotąd liczbę ustaw. Jako naczelny dowódca sił zbrojnych wyrażał także zaniepokojenie sposobem zarządzania przez rząd kwestiami bezpieczeństwa.
Prezydent regularnie zarzuca rządowi, że uniemożliwia jemu i jego przedstawicielom uzyskanie ważnych informacji dotyczących bezpieczeństwa narodowego. W niektórych przypadkach rząd stwierdził, że dzieje się tak dlatego, że główny doradca Nawrockiego ds. bezpieczeństwa nie posiada poświadczenia bezpieczeństwa.
W dzisiejszym przemówieniu Siemoniak stwierdził, że „zarówno prezydent, jak i jego urzędnicy są na bieżąco informowani o najważniejszych sprawach” – podaje portal informacyjny Interia.
Biuro premiera @donaldtusk złożyła apelację do najwyższego sądu administracyjnego w Polsce, próbując uniemożliwić Sławomirowi Cenckiewiczowi, głównemu doradcy ds. bezpieczeństwa nowego prezydenta z ramienia opozycji @NawrockiKnpo przywróceniu mu poświadczenia bezpieczeństwa https://t.co/wtXO9O7Kdw
W zeszłym miesiącu Nawrocki zapowiedział, że nie podpisze się pod nominacją 136 nowo wykwalifikowanych funkcjonariuszy SKW i ABW, ponieważ rząd uniemożliwia mu spotkanie z szefami służb bezpieczeństwa.
„Niechęć rządu do spotkań z prezydentem, brak chęci szefów służb bezpieczeństwa do spotkań z prezydentem niewątpliwie odbija się to negatywnie na bezpieczeństwie Polski” – powiedział ówczesny rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.
Premier Donald Tusk potępił decyzję Nawrockiego „kontynuacją wojny prezydenta z polskim rządem”. Leśkiewicz stwierdził jednak, że funkcjonariusze „są w rzeczywistości zakładnikami gry politycznej prowadzonej przez rząd”.
W dzisiejszym wystąpieniu Siemoniak wyraził nadzieję, że on i Kosiniak-Kamysz mają nadzieję, że proponowane spotkanie z Nawrockim pozwoli im ostatecznie „rozwiązać bolesną kwestię nominacji oficerskich”.
W chwili pisania tego tekstu ani Nawrocki, ani jego urząd nie odpowiedzieli na zaproszenie rządu.
Karol Nawrocki starał się na nowo zdefiniować prezydenturę Polski i stać się figurantem prawicowej opozycji.
Jak dotąd to działa, ale pozostają pytania, jaki jest jego ostateczny cel i czy ta taktyka go tam doprowadzi – pisze @danieltilles1 https://t.co/TNDRGGv2QT