Polska zaprzecza planom wystąpienia z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka po krytyce premiera

2025-10-28

Premier Donald Tusk wywołał kontrowersje po tym, jak podobno w wywiadzie dla brytyjskiej gazety stwierdził, że jeśli nie zostanie podjęta zasadnicza reforma Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (EKPC), rozsądne będzie wycofanie się z niej.

W szczególności Tusk skrytykował fakt, że EKPC jest często wykorzystywana do zapobiegania deportacjom zagranicznych przestępców. Jego uwagi wywołały krytykę ze strony organizacji praw człowieka i ekspertów prawnych, ale rzecznik rządu wyjaśnił później, że nie ma planów wycofania się z konwencji.

Tusk podzielił się tymi uwagami w rozmowie z „Niedzielny Times”.opublikowany w weekend, w którym omówił kryzys migracyjny i reakcję Europy na niego.

„Kiedy mówimy o największych zagrożeniach, może nie dla Polski, ale przede wszystkim dla Zachodu i dla całej UE, to jest to migracja” – powiedział Tusk, którego rząd w zeszłym roku wprowadził nową, twardą strategię migracyjną, obejmującą zawieszenie prawa do azylu dla migrantów nielegalnie przekraczających granicę.

„W naszych społeczeństwach są coraz trudniejsze stosunki etniczne i kulturowe – może nie w Polsce, ale na pewno w waszym kraju, we Francji, w Niemczech” – dodał polski premier.

Tusk jako jeden z kluczowych problemów wskazał EKPC. Kraje chcą „deportować skazanych przestępców, gwałcicieli lub terrorystów”, ale czasami „jest to niemożliwe ze względu na te bardzo tradycyjne orzeczenia sądów, że prawa człowieka są znacznie ważniejsze niż bezpieczeństwo”.

Tusk powiedział, że dzień wcześniej rozmawiał ze swoimi włoskimi i duńskimi odpowiednikami Giorgią Meloni i Mette Frederiksen na temat reformy konwencji. „Byłem bardzo dosadny, a nawet brutalny w stosunku do moich kolegów. Nie możemy czekać na te zmiany. Musimy działać teraz.”

The Niedzielne czasy następnie napisał – choć nie cytował tu Tuska – że „sympatyzuje się z bardziej radykalną odpowiedzią zaproponowaną przez Partię Reform i Partię Konserwatywną w Wielkiej Brytanii: jeśli 46 sygnatariuszy konwencji nie może dojść do porozumienia co do sposobu jej modernizacji, stwierdził, całkiem rozsądne jest myślenie o po prostu jej opuszczeniu”.

Komentarze te wywołały reakcję organizacji praw człowieka w Polsce. Helsińska Fundacja Praw Człowieka (HFHR) skrytykowała wypowiedzi Tuska, nazywając je „zadziwiającymi i niepokojącymi”.

„Nawet jeśli potraktować je jako wypowiedź ściśle polityczną, a nie poważne wezwanie do wyrażenia zgody na wycofanie się z konwencji, mogą mieć bardzo negatywne konsekwencje” – napisała HFPC. „Prowadzą do normalizacji argumentów i haseł, które do tej pory kojarzono z ruchami ekstremistycznymi i populistycznymi”.

Monika Gąsiorowska, warszawska prawniczka zajmująca się prawami człowieka, ostrzegła natomiast, że wycofanie się z konwencji zrównałoby Polskę z takimi krajami jak Rosja, która opuściła Konstytucję w 2022 r. po inwazji na Ukrainę.

„Radziłabym premierowi, aby zapoznał się z wartościami i celami założycieli Rady Europy oraz z tym, przed czym konwencja miała chronić” – powiedziała TVN24. „To kwestia wiedzy historycznej, którą premier jako historyk powinien posiadać”.

Poproszony jednak przez nadawcę TVN o wyjaśnienie wypowiedzi Tuska, rzecznik rządu Adam Szłapka powiedział, że nie ma planów wystąpienia Polski z EKPC.

Szłapka powiedział także innemu portalowi Wirtualna Polska, że ​​„słowa premiera nie odnosiły się do Polski, ale były odpowiedzią na pytanie brytyjskich dziennikarzy dotyczące toczącej się w Wielkiej Brytanii dyskusji”.

Na początku tego roku Tusk dołączył do ośmiu innych europejskich przywódców, wzywając do „rozmowy” na temat interpretacji Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, argumentując, że powinna ona pozwolić krajom na większą elastyczność w wydalaniu zagranicznych przestępców i zapobiegać „instrumentalizacji migrantów przez wrogie państwa”.

Anna Kowalski
Anna Kowalski
Jestem redaktorką naczelną Ukiel Magazine i od lat zajmuję się dziennikarstwem. W swojej pracy stawiam na rzetelność, przejrzystość i najwyższą jakość publikacji. Wierzę, że media powinny nie tylko informować, ale także inspirować do refleksji i dialogu.