Polscy rolnicy zorganizowali dziś ogólnokrajowe protesty przeciwko planowanej umowie o wolnym handlu między Unią Europejską a blokiem Mercosur w Ameryce Południowej. Twierdzą, że porozumienie, któremu sprzeciwia się także polski rząd, zagroziłoby europejskiemu rolnictwu i bezpieczeństwu żywności.
Manifestacje zaplanowano w 186 lokalizacjach w całym kraju. W Krakowie, drugim co do wielkości mieście w Polsce, ulicami maszerowała kolumna rolników i ich zwolenników. „Chcemy żyć godnie i dobrze Was karmić” – czytamy na jednym z plakatów.
W niektórych miejscach do blokowania lub spowalniania ruchu używano traktorów. Około 30 ciągników zablokowało jeden z dwóch pasów drogi krajowej nr 50 pod Warszawą – podała telewizja TVN.
#ProtestRolników w Wartkowicach(woj. łódzkie), zablokowany wiadukt nad autostradą A2. Rolnicy z powiatu poddębickiego protestują przeciwko ratyfikacji umów UE z państwami Mercosur. pic.twitter.com/gfE2Dn0eMl
— Michał Gwardyński (@m_gwardyński) 30 grudnia 2025 r
Rolnicy argumentują, że proponowana umowa UE-Mercosur otworzyłaby rynki europejskie na tańszą żywność produkowaną według niższych standardów, osłabiając w ten sposób lokalne gospodarstwa rolne, które już borykają się z tym, co określają jako brak skutecznej ochrony.
Choć Polska należy do mniejszości państw UE, które wyraziły sprzeciw wobec porozumienia, a premier Donald Tusk niedawno powtórzył to stanowisko, rolnicy twierdzą, że muszą kontynuować protesty, ponieważ polski rząd nie zrobił wystarczająco dużo, aby chronić ich interesy.
„Celem protestów nie jest wyrażanie sprzeciwu „dla zasad”, ale wywarcie nacisku politycznego w ostatnim możliwym momencie” – powiedziała serwisowi finansowemu Money.pl Agnieszka Beger z Grassroots National Farmers’ Protest (OOPR), ruchu koordynującego protesty.
Dziś w Krynicznie, spółka z rolnikami z powiatu trzebnickiego, wołowskiego i średzkiego, protestowaliśmy przeciwko umowie umownej z krajami Mercosur. Realizacja tej umowy będzie miała wpływ w polskim rolnictwie. Nie ma na nasze zgody! 🇵🇱🚜 #protestrolnikow #rolnictwo pic.twitter.com/x9KMctNgMM
— Wojciech Gnat 🇵🇱 (@WojciechGnat) 30 grudnia 2025 r
OOPR twierdzi, że protesty są efektem „bierności i nieskuteczności polskiego rządu w sprawie porozumienia UE-Mercosur”.
„Gdyby polski rząd działał skutecznie podczas negocjacji, zbudował prawdziwą koalicję krajów sprzeciwiających się porozumieniu i narzucił realne mechanizmy ochrony rynku, rolnicy nie musieliby dziś protestować” – napisano w poście na Facebooku.
„Zrzucanie winy wyłącznie na Unię Europejską jest uproszczeniem, które nie odzwierciedla prawdy” – dodał.
Jednak we wczorajszym oświadczeniu minister rolnictwa oświadczył, że rząd „realizuje obietnice złożone polskim rolnikom” „prowadząc ofensywę dyplomatyczną” w Brukseli w celu „zbudowania koalicji (państw członkowskich) do blokowania porozumienia (Mercosur)”.
Rządy Francji i Włoch również wyraziły niedawno zastrzeżenia co do umowy z Mercosurem, przy czym zarówno Emmanuel Macron, jak i Giorgia Meloni wyrazili zaniepokojenie jej wpływem na lokalne rolnictwo.
W kontekście dzisiejszych protestów minister rolnictwa Stefan Krajewski powiedział, że w przypadku braku możliwości zbudowania mniejszości blokującej Polska zaproponuje działania mające na celu finansową rekompensatę rolnikom strat spowodowanych umową.
Jednak Jarosław Kaczyński, lider narodowo-konserwatywnej opozycji Prawo i Sprawiedliwość (PiS), oświadczył dziś, że „rząd Tuska oszukuje polskie społeczeństwo, nie robiąc nic, aby zablokować to porozumienie”. Powiedział, że rolnicy „protestują w interesie nas wszystkich”.
Minister @StefanKrajewski podczas konferencji w #KPRM po konsultacji Rady Ministrów: Od początku mówimy „NIE” dla umowy z krajami Mercosur, ale jeśli jest to jednostka rozdzielcza nie uda się zestawu, proponujemy szereg poprawek, które obejmują rozszerzenia finansowe w razie… pic.twitter.com/hBFOCREBND
— Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (@MRiRW_GOV_PL) 30 grudnia 2025 r
Negocjacje między Brukselą a blokiem Mercosur, do którego należą Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Boliwia i Urugwaj, trwają od dziesięcioleci.
Proponowana obecnie umowa przyznałaby preferencje taryfowe dla produktów z Ameryki Południowej, takich jak wołowina, drób, nabiał, cukier i etanol, otwierając jednocześnie rynki Mercosuru dla europejskich towarów przemysłowych. O podpisaniu umowy mówiono już w tym miesiącu, obecnie jednak doniesienia sugerują, że stanie się to w styczniu.
Tymczasem w połowie grudnia w Brukseli protestowali rolnicy z kilku krajów UE, w tym z Polski, Włoch i Francji.
W czwartek rolnicy wjechali traktorami do Brukseli, blokując drogi i starjąc się z policją przed szczytem przywódców UE, aby zaprotestować przeciwko proponowanej umowie o wolnym handlu z krajami Ameryki Południowej. pic.twitter.com/WpJ7CTuilp
— Raport o kolizji (@clashreport) 18 grudnia 2025 r
W dniu 17 grudnia Rada Europejska i Parlament Europejski osiągnęły tymczasowe porozumienie w sprawie środków ochronnych mających na celu ochronę unijnych producentów rolnych, jeżeli poniosą oni szkodę w wyniku porozumienia Mercosur.
Jednak według serwisu informacyjnego Euractiv głosowanie w sprawie zatwierdzenia tych środków było wielokrotnie przekładane, podobno z powodu braku wystarczającego wsparcia wśród państw członkowskich.
Oskarżył też UE o hipokryzję, twierdząc, że twierdzi, że dba o środowisko, ale efektem porozumienia z Mercosurem będzie „wycięcie tysięcy hektarów lasów deszczowych”, aby żywność mogła „taniej być sprzedawana zamożnej Europie”.
Kuryluk powiedział, że Bruksela poświęca europejskie rolnictwo na rzecz innych gałęzi przemysłu: „W zamian za rozkwit sektora motoryzacyjnego i agrochemicznego, europejskie rolnictwo zostanie zniszczone”.
Polska zapowiedziała, że nie poprze proponowanej umowy o wolnym handlu pomiędzy UE a południowoamerykańskim blokiem Mercosur w jej obecnym kształcie.
Obawia się, że umowa zaszkodzi polskim rolnikom. Francja sprzeciwiła się temu z tego samego powodu https://t.co/E0uH9rVB23