Policjanci z Gołdapi ustalili i zatrzymali podpalaczy w wieku 17, 18 i 24 lat. Dwaj podejrzani to mieszkańcy gminy Banie Mazurskie, a jeden to mieszkaniec powiatu węgorzewskiego.
Mężczyźni są podejrzani o umyślne i celowe podpalenia, do których dochodziło na terenie gminy Banie Mazurskie. Łączne straty powstałe w wyniku popełnionych przestępstw oszacowano na ponad pół miliona złotych. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Olecku.
Grupa podpalaczy w rękach policji
Zatrzymani trzej mężczyźni podejrzani są o to, że od czerwca 2019 roku do marca 2021 roku dokonywali podpaleń w okolicznych wsiach. Spłonęły m.in. stodoły, budynki gospodarcze i pomieszczenia gospodarcze z belami siana, garaż, chlewnia, samochód osobowy, ciągnik rolniczy, liczne bele siana, zboże i elektronarzędzia.
– Łącznie doszło do 18 zdarzeń, w tym 11 podpaleń i 7 usiłowań podpalenia – informuje Tomasz Markowski, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Olsztynie.
Do wyjaśnienia sprawy i ustalenia sprawców komendant powiatowy policji w Gołdapi powołał specjalną grupę dochodzeniowo-śledczą. W konsekwencji podjętych działań i po dokładnej analizie zebranego materiału dowodowego do policyjnego aresztu trafili 17- i 24-latek z gminy Banie Mazurskie i 18-latek z powiatu węgorzewskiego. W trakcie prowadzonych czynności procesowych śledczy ustalili, że sprawcy działali w godzinach nocnych i w różnych konfiguracjach osobowych.
Na obecnym etapie śledztwa 24-latek usłyszał zarzuty pomocnictwa do przestępstwa zniszczenia mienia. Jego 18-letniemu wspólnikowi postawiono trzy zarzuty zniszczenia mienia i jeden zarzut sprowadzenia niebezpiecznego zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, za które grozi im kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Trzeci ze sprawców, który w chwili popełnienia czynu był nieletni, odpowie za swoje postępowanie przed sądem rodzinnym. W jego przypadku śledczy ustalili, że ma na swoim koncie dziewięć zniszczeń mienia i pięć zdarzeń zakwalifikowanych jako sprowadzenie niebezpiecznego zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Mężczyźni nie potrafili racjonalnie wytłumaczyć powodów swojego zachowania.
Śledztwo jest jeszcze wtoku i niewykluczone, że podejrzani usłyszą kolejne zarzuty.
Źródło: KWP w Olsztynie