Gdy policjanci przyjechali na miejsce zdarzenia, zostali tylko rozbity o drzewo samochód. Kierowca w tym czasie dalej imprezował.
Policjanci z bartoszyckiej drogówki udali się na trasę Bisztynek-Warmiany, gdzie miało dojść do zdarzenia drogowego. Po przybyciu na miejsce policjanci zastali rozbitego osobowego peugeota.
Jednak w pojeździe jak i poza nim nikogo nie było. Po sprawdzeniu pojazdu w systemach policyjnych funkcjonariusze ustalili, że należy on do mieszkanki gminy Bisztynek. I tam pojechali.
-Na miejscu poza właścicielką pojazdu zastali również 46-letniego mieszkańca gminy Bisztynek, który przyznał się do tego, że gdy skończył mu się alkohol i papierosy więc postanowił wsiąść za kierownicę i udać się do sklepu. Mężczyzna poinformował, że nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, wpadł w poślizg, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w przydrożne drzewo – informuje Marta Kabelis, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach.
Jak sam przyznał, z obawy jakie konsekwencje poniesie, uciekł z miejsca zdarzenia. Po sprawdzeniu jego stanu trzeźwości okazało się, że ma ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie.
Kolejnych pijanych kierowców zatrzymała policja z Kętrzyna. w miejscowości Podlechy gm. Korsze. 22-latek kierował motorowerem nie mając do tego uprawnień. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości mężczyzny wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Kilka godzin później ok. godz. 12.00 w Korszach przy ul. Racławickiej funkcjonariusze zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę ciągnika rolniczego. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości
48-letniego mężczyzny wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie.