Oświadczenie parafii w sprawie Wiedźmuch: “Forma rozrywki budząca zażenowanie; wartości pogańskie”

W czwartek na stronie parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Miłakowie pojawiło się oświadczenie w sprawie Wiedźmuch. Jego autorzy uważają między innymi, że “pod przykrywką humoru, zabawy i aktywności charytatywnej” artystki przemycają “treści co najmniej wątpliwe”.

O sprawie Wiedźmuch pisaliśmy we wtorek tutaj: Radni sprawdzą, czy Wiedźmuchy to prawdziwe czarownice. Członkowie Akcji Katolickiej, działającej przy parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Miłakowie, skierowali wniosek do miejskiej komisji skarg o zbadanie działalności lokalnych artystek.

Sprawa Wiedźmuch rozniosła się na cały kraj

Zbigniew Zabłocki, radny PiS powiatu ostródzkiego i działacz Akcji Katolickiej, przyznał, że lokalne stowarzyszenia stwierdziły niedawno, że trzeba przyjrzeć się Wiedźmuchom. Dodał też, że tańce, śpiewy i okrzyki artystek przywodzą na myśl kult satanistyczny. Dyskusję na komisji przełożono, bo radni uznali, że trzeba dogłębnie zbadać temat.

Sprawa olsztyńskich Wiedźmuch rozniosła się na całą Polskę, a w obronie artystek stanęli m.in. muzyk Krzysztof Skiba i posłanka Lewicy Monika Falej. W czwartek z kolei na stronie parafii w Miłakowie pojawiło się oświadczenie w sprawie Wiedźmuch.

Oświadczenie publikujemy w całości:

Jako członkowie grup duszpasterskich i przedstawiciele parafii Podwyższenia Krzyża Świętego, a zarazem mieszkańcy Gminy Miłakowo czujemy się w obowiązku poinformować o sytuacji, jaka od kilku dni stanowi przedmiot zainteresowań ogólnopolskich mediów, a przedstawiana jest w sposób niezwykle stronniczy i zmanipulowany.

Prawdą jest, iż wystąpiliśmy do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji działającej przy Urzędzie Miejskim w Miłakowie z wnioskiem o przyjrzenie się i ograniczenie działalności podolsztyńskiej grupy artystycznej „Wiedźmuchy”. Nasz niepokój wzbudziła częstotliwość udziału wspomnianej grupy w organizowanych na terenie miasta i gminy, a tym samym parafii, wydarzeniach, w których udział bierze lokalna społeczność w postaci całych rodzin, mimo iż sama grupa „Wiedźmuchy” określa swoje występy jako „program dla dorosłych”. Pod przykrywką humoru, zabawy i aktywności charytatywnej, przemycane są treści co najmniej wątpliwe, którym, jako grupy duszpasterskie, czuliśmy się w obowiązku przeciwstawić (załączony wniosek do komisji, dokładnie obrazuje przesłanki podjętego przez nas działania). Naszym zamierzeniem było uzyskanie stanowiska gminnej komisji w tej sprawie, gdyż działalność zapraszanej tak często przez Dyrektor Miłakowskiego Domu Kultury grupy „Wiedźmuchy” (notabene także jej założycielki) finansowana jest z publicznych środków gminnych. Chcieliśmy także zwrócić uwagę na fakt, iż ta odgórnie i zbyt często narzucana forma „rozrywki” często budząca niesmak czy zażenowanie, zaczęła przysłaniać z naszego ośrodka kultury promocję lokalnych talentów i uzdolnień, na czym głownie ta instytucja powinna się skupić, a promocja antykulturalnych  treści przekazywanych w takiej formie nie spotyka się z akceptacją wszystkich mieszkańców.

Oczekując na odpowiedź Komisji Skarg, Wniosków i Petycji nie przypuszczaliśmy, z jaką sytuacją przyjdzie nam się mierzyć – radna, jeszcze przed obradami komisji, bez zapoznania się ze złożonym wnioskiem, opublikowała w mediach społecznościowych subiektywne informacje w tej sprawie, wywołując pierwszą falę krytyki na lokalne środowisko katolickie. Sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy na portalu onet.pl pojawił się pierwszy artykuł, w którym wspomniana gminna komisja odcina się od problemu, sugerując spotkanie Dyrektor MDK z Proboszczem Parafii niebędącym wnioskodawcą w sprawie.  Konsekwencją wypowiedzi przewodniczącego komisji jest daleko idący i kłamliwy wniosek wysnuty przez komentatorów zaistniałej sytuacji, jakoby proboszcz był w tej sytuacji jedyną osobą decyzyjną.

Jesteśmy zdumieni tempem, w jakim ogólnopolskie media dowiedziały się o problemie zaistniałym w tak niewielkiej społeczności, który powinien zostać merytorycznie omówiony z przedstawicielami zainteresowanych stronna szczeblu gminnym. Siła oddziaływania i manipulacji płynąca z ukazujących się kolejno artykułów i reportaży (zarówno w mediach społecznościowych, jak i w prasie i telewizji), jest tak duża, że można przypuszczać, iż mamy do czynienia z przemyślaną i skutecznie wdrażaną w życie taktyką i nagonką na środowisko katolickie, a szczególnie – co budzi nasz największy niepokój – na Proboszcza Parafii. We wspomnianych pseudo reportażach nie omieszkano w znaczący sposób zaznaczyć powiązania przedstawicieli kościoła katolickiego z rządzącym środowiskiem politycznym, chociaż wniosek złożony do gminnej komisji jest całkowicie apolityczny. Również Proboszcz naszej parafii nigdy nie wykazał się postawą wiążącą go z konkretnym środowiskiem politycznym – jest to duszpasterz, którego priorytetem jest rozwój duchowy powierzonych mu parafian, co czyni przez szeroko rozumianą ewangelizację.

Zabieg powiązania środowisk katolickich z polityką, nieuzasadnionymi zarzutami i oczekiwaniem na „wyrok” proboszcza okazał się bardzo chwytliwy, gdyż kolejne, opozycyjne w stosunku do rządu media, publikują obrazoburcze artykuły i reportaże, które urosły już do rangi absurdu i dezinformacji, niemniej jednak wywołują falę nienawiści, krytyki i pomówień środowiska katolickiego oraz jego lokalnych przedstawicieli, a szczególnie proboszcza. Nadmieniamy, że w żadnym stopniu nie są to artykuły poparte rzetelnym zbadaniem sprawy, gdyż media nie znają treści złożonego wniosku, a wszystkie swoje sądy opierają na zmanipulowanych wypowiedziach i domysłach. Skalę tego zjawiska najdobitniej obrazuje fakt, iż osoba tak opiniotwórcza i ciesząca się autorytetem jak profesor UWM bez zastanowienia podjęła się  komentarza problemu w artykule prasowym, w którym używa słów: „Ksiądz z Miłakowa najwidoczniej poszedł w ślady świętej inkwizycji sprzed wieków i stwierdził, że powinien cenzurować niektóre wydarzenia kulturalne”.

Ogólnopolskie zainteresowanie mediów oraz prześmiewcze wpisy umieszczone na profilu społecznościowym przez Dyrektor MDK i założycielkę grupy „Wiedźmuchy” przyczyniły się do rozpopularyzowania i  utrwalania w całym kraju obrazu katolików, którzy żyjąc w średniowiecznej mentalności „polują” na czarownice i palą je na stosie. Cyniczne komentarze podsycane i doceniane przez tę stronę z czasem przerodziły się w obelgi i groźby, szczególnie skierowane w stronę duszpasterzy, co budzi nasz szczególny niepokój.
 
          Jako wnioskodawcy pisma do komisji czujemy się w obowiązku poinformować o zaistniałej sytuacji, szczególnie ze względu na fakt, iż proboszcz naszej parafii został bezpodstawnie pomówiony i w zmanipulowany sposób wystawiony na niesprawiedliwą i obraźliwą ocenę opinii publicznej.

         Liczymy na zrozumienie podjętych przez nas działań – jako praktykujący członkowie grup duszpasterskich nie mogliśmy zachować obojętnej postawy wobec nasilającej się w naszej gminie i parafii organizacji wydarzeń podprogowo promujących wartości pogańskie, często okraszonych obscenicznym „humorem”, tym bardziej, że w popularyzację tych treści zaangażował się lokalny ośrodek kultury, który w tak małej społeczności posiada szerokie oddziaływanie i wpływa na kształtowanie wartości oraz światopoglądu mieszkańców.
 
Członkowie grup duszpasterskich i przedstawiciele parafii Podwyższenia Krzyża Świętego, a zarazem mieszkańcy Gminy Miłakowo

5 KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ten, który widział je na żywo
3 lat temu

“Obsceniczny” humor to bardzo delikatne określenie. Wiadomo, że zaraz zleci się tu mnóstwo antyklerykałów wyśmiewających stanowisko duszpasterskie, ale sam uczestniczyłem w “występach” tej grupy i było to widowisko godne pożałowania. Ze sceny co chwila leciały silne podteksty seksualne (kierowane, a jakże, do grupy zaciekawionych dzieci) a nawet kilka bluzgów, przy czym cały “występ artystyczny” opierał się na krzykach i ruchach wywołujących tylko jedno skojarzenie. Moim zdaniem grupa niebezpieczna, bez względu na to, czy się wierzy, czy nie – demoralizacja i chamstwo w czystej postaci. Warto dodać, że na czele grupy stoi niejaka pani Alicja T., zamieszana w seksaferę z prezydentem… Czytaj więcej »

Czyli że co...
3 lat temu

Jak coś się nazywa kulturą to już nagle może wszystko? To nie jest kultura, tylko antykultura w najczystszej, jadowitej postaci. A co gorsza, ta postać kąsa szczególnie dzieci, do których ten obsceniczny własnie przekaz jest kierowany. Masakra.

Adam
3 lat temu

Od tego radia Maryja tv Trwam to już się całkiem w tych pustych łbach przewraca. Jeszcze trochę i będzie katolicki taliban i płonące stosy. A podobno to lewica i im podobni ideologizuja innych prostacko narzucając im swoje popaprane wierzenia i przekonania. Polska to nie tylko sami katolicy q ich mać!

Stanisław
3 lat temu

Piszę jako katolik. Argumentacja “Członków grup duszpasterskich i przedstawicieli parafii Podwyższenia Krzyża Świętego” jest ośmieszająca katolików. A pismo skierowane fo rady gminy kompromituje autorów. Wstyd mi za takich katolików.

Robert
3 lat temu

Co do Alicji Tomaszewskiej to olsztyniacy powinni wiedzieć najlepiej…
A że sprawa ociera się o katolików, parafie i jeszcze księdza wkręcono… To wiadomo że pożywką dla mediów i lewactwa.

wpDiscuz
Exit mobile version