W Olsztynie dron sprawdzi, kto spala śmieci w piecu. I lepiej wpuścić strażników na kontrolę!

W najbliższych dniach nad Olsztynem zacznie latać dron i będzie badał dym z domowych kominów. Jednak, żeby ukarać mieszkańca, strażnicy miejscy muszą zajrzeć do pieca. Za odmowę takiej kontroli grozi więzienie.

W Olsztynie ze smogiem będzie walczył również dron. Jak informują urzędnicy, za kilka dni ten bezzałogowy statek powietrzny wzbije się w powietrze i zacznie prześwietlać nasze kominy. A konkretnie to, czym palimy w piecach. I jeśli ktoś spala śmieci, może spodziewać się mandatu do 500 zł.

Strażnicy miejscy mogą też skierować sprawę do sądu – wtedy grozi areszt albo grzywna do 5 tys. zł. Jeszcze większa kara, bo nawet do trzech lat więzienia, grozi natomiast osobom niewpuszczającym na swoją posesję strażników miejskich, którzy chcą skontrolować, czy w piecu nie są spalane odpady.

Skąd w stolicy regionu wziął się dron? “Czyste powietrze nad Olsztynem” – tak zatytułowany był jeden ze zwycięskich projektów miejskich ubiegłorocznej edycji budżetu obywatelskiego. I to właśnie dzięki OBO olsztyńska straż miejska otrzymała specjalistyczny dron.

Co może taki dron?

– Urządzenie analizuje skład wydobywającego się z komina dymu i określa, czym dany mieszkaniec pali w piecu – mówi Radosław Bielicki, naczelnik Wydziału Zabezpieczenia Miasta z olsztyńskiej Straży Miejskiej. – W przypadku przekroczenia ustalonych norm na wyświetlaczu pojawia się informacja, która jest sygnałem do przeprowadzania dalszych czynności przez funkcjonariuszy.

Kiedy więc badanie wykryje spalanie w piecu niewłaściwego paliwa, do akcji wkroczą strażnicy miejscy. Jak sami mówią, wykrycie spalania odpadów w piecach nie jest teraz wcale łatwe. Czasami strażnikom nie udaje się złapać na gorącym uczynku osób, które palą w piecach plastikowe butelki albo kawałki mebli.

– Tylko w tym roku otrzymaliśmy 282 zgłoszenia od mieszkańców, którzy proszą o interwencje i wskazują konkretne posesje, na terenie których może dochodzić do spalania w piecach substancji niedozwolonych – dodaje Radosław Bielicki.

Kilkadziesiąt mandatów w tym roku

Co prawda nie wszystkie zgłoszenia się potwierdzają. Jednak gdy okazuje się, że faktycznie dochodziło do palenia odpadów w piecach, wówczas strażnicy wystawiają mandaty. A tych od początku roku wystawiono już 66, plus 33 pouczenia.

Natomiast jeśli właściciele, co do których są podejrzenia nielegalnego spalania odpadów, nie chcą wpuścić funkcjonariuszy, muszą liczyć się ze wspomnianą już karą więzienia. – Zgodnie z artykułem 225 Kodeksu karnego, udaremnianie lub utrudnianie kontroli podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech – przestrzega Bielicki.

W olsztyńskiej Straży Miejskiej czterech funkcjonariuszy przeszkolono już do obsługi drona. Urządzenie jest również ubezpieczone, a pierwsze kontrole mają rozpocząć się jeszcze w tym tygodniu.

Przypomnijmy, że o jakości powietrza w Olsztynie informuje na bieżąco 25 czujników Airly, które mierzą stężenie pyłów PM 2,5 i PM 10, a także wilgotność powietrza, ciśnienie atmosferyczne i temperaturę. Olsztyńskie czujniki badają więc wszystkie składniki, mające wpływ na tworzenie się smogu.

9 KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
9 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
niepełnosprawny inwalida (91.)
2 lat temu

 …do trzech lat więzienia, grozi natomiast osobom niewpuszczającym na swoją posesję strażników miejskich… o Matko Boska a jak mnie w tym momencie nie będzie w domu..? Trzy lata więzienia zamiast szpitala..? Ignacy (91.)

niepełnosprawny inwalida (91.)
2 lat temu

Ale jak ja stary jełop ich nie wpuszczę do domu to będę siedział dłużej od księdza pedofila i zabójcy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

q-ku
2 lat temu

jak to nie zabójcy? Trucie plastikiem powoduje u sąsiadów raka płuc

Gis
2 lat temu

Szkoda że prawa pracy tak samorządy nie pilnuja
.. 🙂 jak cudzych kominów.

Anna
2 lat temu

Serio?

q-ku
2 lat temu

ciekawe jak oni będą latać tym dronem w nocy – kiedy mieszkańcy np. Dajtek zaczynają dokładać butelki PET itd
wystarczy przejść się po Kłosowej, no na odcinku między Żniwną a Działkową/Dożynkową

ks. Janusz
2 lat temu

W normalnym mieście to by wspomóc tych biednych, schorowanych dziadków nie mających pieniędzy na leki i jedzenie i z tego powodu palących u nas na Dajtkach w piecu swoimi meblami, to zamiast zabawy dronami i 3 lat więzienia przywieźli by im po kilka worków węgla. A tak przy okazji to wiecie ilu tych biedaków zamiast zamarzać to wybierze ciepłe więzienie z dachem nad głową, jedzeniem i leczeniem!!!

Dron miał sprawdzać, czym olsztynianie palą w piecach. Jest problem
2 lat temu

[…] Ze smogiem w Olsztynie miał walczyć również dron. “Czyste powietrze nad Olsztynem” – tak zatytułowany był jeden ze zwycięskich projektów miejskich ubiegłorocznej edycji budżetu obywatelskiego. I to właśnie dzięki OBO strażnicy miejscy otrzymali specjalistyczny dron. […]

wpDiscuz
Exit mobile version