Okrągły stół, przy którym odbywały się rozmowy torujące drogę do upadku komunizmu w Polsce, usunięty z Pałacu Prezydenckiego

2025-12-18

Niedawno wybrany prawicowy prezydent Polski Karol Nawrocki zapowiedział usunięcie z pałacu prezydenckiego słynnego okrągłego stołu, przy którym w 1989 r. toczyły się dyskusje, które torowały drogę do upadku reżimu komunistycznego w Polsce. Zostanie przekazany do muzeum.

Podczas konferencji prasowej przed robotnikami rozkładającymi stół Nawrocki oświadczył, że jego decyzja oznacza „koniec postkomunizmu w Polsce”.

Odnosi się to do terminu używanego przez wielu przedstawicieli polskiej prawicy w odniesieniu do poglądu, że Polska tak naprawdę nie odzyskała wolności w 1989 r., a zamiast tego nadal jest rządzona przez „elitę postkomunistyczną” złożoną z osobistości byłego reżimu i zdrajców opozycji demokratycznej.

Od lutego do kwietnia 1989 r. w Polsce odbywały się tzw. rozmowy Okrągłego Stołu pomiędzy przedstawicielami władz komunistycznych a członkami opozycji demokratycznej, w tym związku zawodowego „Solidarność”, który przewodził opozycji wobec reżimu.

Rozmowy doprowadziły do ​​częściowo wolnych wyborów w czerwcu tego roku, co z kolei pomogło utorować drogę do upadku reżimu komunistycznego. Wydarzenia w Polsce dodały dynamiki upadkowi komunizmu w innych krajach bloku sowieckiego.

W Rozmowach Okrągłego Stołu wzięło udział wiele osobistości, które później zajmowały eksponowane stanowiska w postkomunistycznej Polsce, w tym dwóch prezydentów, przywódca Solidarności Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski, który był po komunistycznej stronie stołu.

Fakt, że niektórzy byli komuniści nadal zajmowali ważne stanowiska w polityce, biznesie, służbach bezpieczeństwa, mediach i sądownictwie, niektórzy, w szczególności narodowo-konserwatywna partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS), wykorzystują do argumentowania, że ​​wydarzenia z 1989 r. w rzeczywistości stanowiły zdradę.

Twierdzą, że dzięki zawartym wówczas porozumieniom elita złożona zarówno z byłych komunistów, jak i części opozycji demokratycznej zachowała w Polsce realną władzę.

W dzisiejszym przemówieniu Nawrocki, zwolennik PiS, powtórzył tę opinię. Uroczystości z okazji zakończenia komunizmu w 1989 r. okazały się „przedwczesne” – stwierdził prezydent. „Bo jak wiemy, elity komunistyczne i funkcjonariusze służb bezpieczeństwa po 1989 r. (w dalszym ciągu) odgrywają ważną rolę”.

Zarzucił niektórym działaczom opozycji zasiadającym przy okrągłym stole, że mają coś w rodzaju „syndromu sztokholmskiego, w którym wybaczono wszystkie zbrodnie systemu komunistycznego, a morderców Polaków nadal wspierano w sensie symbolicznym i politycznym”.

Dalsza część artykułu znajduje się poniżej

„Dziś wolna, niepodległa, suwerenna i ambitna Polska może zrobić znacznie więcej, niż tylko idealizować Okrągły Stół” – kontynuował prezydent. „Nie możemy zarażać przyszłych pokoleń Polaków zacofaniem systemu komunistycznego”.

„Dziś, w XXI wieku, młodzi Polacy – ci urodzeni w latach 90. i 2000., ale także moje pokolenie – nie muszą układać się z byłymi dyktatorami, komunistami czy postkomunistami” – dodał Nawrocki, urodzony w 1983 roku.

Likwidacja okrągłego stołu oznacza, że ​​„z dumą mogę powiedzieć, że w Polsce postkomunizm się dziś skończył” – oświadczył Nawrocki. „Niech żyje wolna Polska”.

Prezydent, historyk akademicki, który wcześniej kierował Państwowym Instytutem Pamięci Narodowej (IPN), przyznał, że dyskusja na temat znaczenia rozmów Okrągłego Stołu wciąż trwa.

„Nie można zapomnieć o rozmowach Okrągłego Stołu, ponieważ są i pozostaną ważną częścią dyskusji historycznej” – oświadczył. „Ale nie można ich też idealizować, składając im hołd w pałacu prezydenckim”.

Zamiast tego stół zostanie przeniesiony do niedawno otwartego Muzeum Historii Polski w Warszawie, gdzie stanie się częścią wystawy głównej, której otwarcie zaplanowano na 2027 rok.

W rozmowie z portalem Onet rzecznik muzeum Michał Przeperski powiedział, że pomysł usunięcia okrągłego stołu z pałacu prezydenckiego sięga czasów poprzednika Nawrockiego, Andrzeja Dudy, również sprzymierzonego z PiS.

Decyzja Nawrockiego została jednak wyśmiana przez członka rządu, który regularnie pozostaje w konflikcie z prezydentem.

Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński sarkastycznie zasugerował, że być może okrągły stół w jego pałacu „kłuje w oczy” Nawrockiego, ponieważ jest „dla całego świata symbolem pokojowego, bezkrwawego i wzorowego przejścia od dyktatury do demokracji”.

Obecna koalicja rządząca w Polsce jest oskarżana przez PiS o przynależność do „postkomunistycznych elit”, które rządzą Polską od 1989 r. Rząd przekonuje jednak, że to PiS sprawując władzę w latach 2015–2023, podkopał polską demokrację.

Artykuł został zaktualizowany o komentarz rzecznika Muzeum Historii Polski.

Anna Kowalski
Anna Kowalski
Jestem redaktorką naczelną Ukiel Magazine i od lat zajmuję się dziennikarstwem. W swojej pracy stawiam na rzetelność, przejrzystość i najwyższą jakość publikacji. Wierzę, że media powinny nie tylko informować, ale także inspirować do refleksji i dialogu.