Kobieta zaufała mężczyźnie. Źle na tym wyszła. Poprosiła, by schował pieniądze ze sprzedaży nieruchomości. Straciła blisko 300 tys. zł.
Do zdarzenia doszło pod koniec stycznia 2022 roku. Kobieta sprzedała nieruchomość pod Olsztynem. Po transakcji poprosiła Zenona M., z którym żyła w nieformalnym związku, by zaniósł pieniądze do jej mieszkania. W grę wchodziło około 300 tys. zł. Mężczyzna, zamiast zostawić je w pokoju, zabrał je w torbie.
Gdy pokrzywdzona zorientowała się, że w domu nie ma pieniędzy, kilkakrotnie dzwoniła do oskarżonego, pytając gdzie są pieniądze i prosząc o ich zwrot. – Zdaniem śledczych Zenon M. po ponad dwóch tygodniach od zdarzenia przyszedł do mieszkania pokrzywdzonej i zwrócił jej jedynie 67 200 zł – informuje Adam Barczak, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Sprawa trafiła do sądu. Zenon M. nie przyznał się do zarzucanej mu kradzieży.
–W złożonych przed sądem wyjaśnieniach wskazał m.in., że od pokrzywdzonej otrzymał 100 tys. zł za znalezienie kupca nieruchomości. Pieniądze te zwrócił później w całości, ponieważ kobieta zaczęła go straszyć policją – dodaje Barczak.
W trakcie procesu okazało się, że Zenon M. miał powód, aby okraść swoją partnerkę. Postępowanie wobec niego prowadził komornik, który miał do wyegzekowania 200 tys, zł.
Wyrok w tej sprawie właśnie zapadł. Sąd nie miał wątplwości.
–Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał oskarżonego Zenona M. winnego kradzieży 296 tys. zł i za to wymierzył mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę 10 tys. zł grzywny. Ponadto, Sąd orzekł od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonej 196 tys. zł tytułem naprawienia szkody w całości – informuje Barczak.
Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.