Nowy stadion w Olsztynie? Jeszcze długo nie powstanie [WIDEO]

Na tę inwestycję ratusz nie ma pieniędzy. Poza tym dokumentacja przedawniła się i trzeba ją zaktualizować. I po trzecie: olsztyński Stomil wciąż ma problemy finansowe, a w tabeli 1 ligi zajmuje odległe miejsce. Po środowej konferencji prasowej, którą zorganizował prezydent Piotr Grzymowicz, można stwierdzić jedno: na razie nie ma szans na nowy stadion w Olsztynie.

Działacze Stomilu Olsztyn chcą, żeby władze miasta zmodyfikowały swoje wnioski do Funduszu Inwestycji Strategicznych tak, aby znalazła się tam budowa nowego stadionu. Oczywiście musiałoby się to odbyć kosztem innych zgłoszonych inwestycji. A w ratuszu nikt nawet nie myśli, żeby cokolwiek zmieniać.

Przypomnijmy, urzędnicy złożyli do Funduszu trzy inwestycje: modernizację boiska na Dajtkach, uczytelnienie reliktów przed Wysoką Bramą i zakup nowych autobusów elektrycznych.

– Teraz napisali do mnie przedstawiciele Stomilu z informacją, że pieniądze na nowy stadion w Olsztynie są, tylko trzeba je wziąć. Tak, są, tylko że to stało się po złożeniu przez nas wniosków, nad którymi pracowaliśmy przeszło rok – powiedział w środę prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.

Bój o nowy stadion w Olsztynie

Jednak nie tylko to jest problemem. – W trwającej obecnie edycji konkursu jest to niemożliwe, ponieważ niezbędna jest aktualizacja przygotowanej dokumentacji nowego stadionu. Sam przetarg na aktualizację dokumentacji mógłby potrwać 12 miesięcy – stwierdził prezydent. 

Upłynął bowiem okres trzech lat ważności pozwolenia na budowę. Piotr Grzymowicz przypomniał przy okazji, że w 2015 roku miasto wykonało na stadionie oświetlenie za 4 mln zł, a w 2018 roku położyło nową murawę. – Kwota netto na cały stadion wynosiła wtedy około 115 mln zł. Teraz należy się liczyć, że realizacja tej inwestycji może kosztować więcej niż 200 mln zł – mówił.

Dyrektor OSiR-u: nowy obiekt nie zrobi wyników

Jerzy Litwiński, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, przyznał, że olsztyńska piłka nożna ma słabe warunki do rozwoju. Dodał jednak, że OSiR przeznacza rocznie około miliona złotych na utrzymanie stadionu przy al. Piłsudskiego. Podkreślił też, że stadion w Olsztynie służy tylko jednemu klubowi – Stomilowi.

– Za tzw. dzień meczowy Stomil płaci 500 zł brutto. Garbarnia Kraków za wynajem stadionu płaciła 20 tys. zł, a Arka Gdynia dzisiaj płaci 45 tys. zł za dzień meczowy. Stomil – za cały rok korzystania z boiska, biur czy szatni – zapłacił ok. 49 tys. zł – powiedział Jerzy Litwiński.

Kibice Stomilu, którzy uczestniczyli w konferencji, stwierdzili, że wymienione przez dyrektora kluby grają na nowych obiektach. Jerzy Litwiński odparł, że pieniądze nie grają w piłkę, tylko ludzie.

– Dzisiaj, po trzech latach, zespół zajmuje w tabeli trzecie miejsce od końca. Mieliśmy już kilku prezesów i kilku trenerów. Powinniśmy skoncentrować się na tym, żeby Stomil utrzymał się w 1 lidze. Dla kogo mamy ten stadion budować? Żeby zespół grał w drugiej albo niższej lidze? – pytał Litwiński.

Klub znowu ma długi

Prezydent Grzymowicz wyraził też zaniepokojenie, że Stomil znowu ma długi.

– Do końca listopada 2021 roku klub wygenerował 2,6 mln zł straty. Dostałem te dokumenty dopiero w dniu walnego zgromadzenie klubu. W 2020 roku strata wyniosła 5 mln zł. Myśmy oddłużyli cały klub. Przez trzy lata przeznaczaliśmy, jako mniejszy udziałowiec, po 2 mln zł. Więcej do takich sytuacji miało nie dochodzić – komentował prezydent.

– Czy miasto, będąc mniejszościowym udziałowcem (gmina posiada 1,3 proc. udziałów – red.) ma ponownie pokryć te straty? Czy mają zapłacić za to znowu mieszkańcy? – dopytywał prezydent.

O godz. 17 w ratuszu rozpoczęło się spotkanie okrągłego stołu w sprawie Stomilu Olsztyn.

***

Konferencja prasowa ws. stadionu miejskiego w Olsztynie:

1 KOMENTARZ

Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
ala
2 lat temu

Stomil grać K.M.

wpDiscuz
Exit mobile version