ZDZiT rozpisał przetarg na jego funkcjonowanie, ale oferta była zbyt wysoka. Władze miasta nie dołożą się do uruchomienia roweru miejskiego i tłumaczą, że zaoszczędzone dzięki temu pieniądze mają w części pokryć spadek dochodów miasta.
Część miast w Polsce przywróciła rowery miejskie. Tak jest na przykład w Warszawie, Chorzowie, Koszalinie czy Płocku.
Jednak w Olsztynie rower miejski nie wystartuje.
“Nie będzie w tym roku roweru miejskiego w formule, do jakiej już przyzwyczaili się olsztynianie” – czytamy na stronie olsztyńskiego ratusza.
Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu rozpisał co prawda przetarg na uruchomienie systemu, jednak złożona oferta przekroczyła możliwości miasta. – Na tę chwilę, w związku z ryzykiem utrzymania ograniczeń w przemieszczaniu się, nie planuje się kolejnego postępowania przetargowego – wyjaśnia Michał Koronowski, rzecznik ZDZiT. – Nie bez znaczenia jest także fakt, że sytuacja związana z epidemią w Polsce spowodowała znaczny spadek dochodów, między innymi z tytułu sprzedaży biletów w transporcie zbiorowym.
Michał Koronowski dodaje, że zaoszczędzone pieniądze pozwolą w części pokryć spadek dochodów w budżecie Olsztyna.
Miasta, które ponownie uruchomiły rowery miejskie, tłumaczą, że jest to alternatywa dla transportu zbiorowego. Przypomnijmy, że w autobusach i tramwajach zajęta może być połowa miejsc siedzących. ZDZiT z kolei podkreśla, że Olsztyn – jako jedno z niewielu polskich miast – utrzymał standardowy rozkład jazdy.
– Niektóre trasy obsługują autobusy większe niż do tej pory. Na innych wprowadzone zostały także kursy bisowe – jak w przypadku linii nr 131 do Indykpolu, gdzie w jednym kursie jedzie sześć autobusów przegubowych – tłumaczy rzecznik ZDZiT. I dodaje: – Dzięki temu uniknęliśmy sytuacji przepełnionych pojazdów i konieczności wypraszania z nich pasażerów, by móc kontynuować jazdę.
Władze Olsztyna mają inny pomysł na uruchomienie roweru miejskiego. Możliwe jest komercyjne uruchomienie systemu, bez finansowego udziału samorządu. – Wówczas dana firma sama ustala cennik i regulamin – wyjaśnia Michał Koronowski. – To od operatora zależy wówczas, czy przykładowo pierwsze 30 minut wypożyczenia roweru będzie bezpłatne. Różnić może się również cena za minutę korzystania z usługi.
Na podobnej zasadzie działa chociażby system hulajnóg w wielu polskich miastach, jednak jak na razie nie ma chętnych na uruchomienie roweru miejskiego w takiej formule.
W ubiegłym roku rower miejski w Olsztynie został wypożyczony 220 137 razy. Użytkownicy przejechali ponad 546 tysięcy kilometrów.