Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe wypływa do potrzebujących na jeziorach w każdych warunkach pogodowych. Do jego ratowników wodnych należy m.in. dr Paweł Jastrzębski, kierownik Katedry Ratownictwa Medycznego w Szkole Zdrowia Publicznego UWM i mgr Tadeusz Miłowski.
W tegoroczne wakacje dr Paweł Jastrzębski i mgr Tadeusz Miłowski odbyli w karetkach wodnych Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dwa tygodniowe dyżury. Oba – w Giżycku na jeziorze Niegocin. Takie dyżury trwają nieprzerwanie siedem dni.
Łodzie MOPR mają potężne 300-konne silniki, które pozwalają im ślizgać się po falach z prędkością do 90 km/h. Wypływają na ratunek ludziom w każdych warunkach pogodowych. Są wyposażone w specjalistyczny sprzęt do ratownictwa medycznego, taki, jaki się znajduje w karetkach samochodowych.
Jak podkreśla UWM, przedstawicieli Szkoły Zdrowia Publicznego UWM do wsparcia MOPR w czasie wakacji motywowała nie tylko chęć pomocy, ale także gotowość do podnoszenia swoich kompetencji.
– Prowadzimy zajęcia ze studentami z ratownictwa medycznego. Te dyżury w karetkach wodnych to dla nas szkoła życia i zawodu, możliwość zetknięcia się z praktyką ratowniczą. Poznajemy specyfikę tego zawodu, rożne przypadki i dzięki temu możemy więcej przekazać studentom – wyjaśnia dr Paweł Jastrzębski.