Minister spraw zagranicznych Ukrainy wezwał Polskę do nałożenia „sprawiedliwej i wzorowej” kary na osoby, które dopuszczają się ksenofobicznych zachowań wobec Ukraińców, po doniesieniach o tym, że ukraińska uczennica padła ofiarą przemocy w warszawskiej szkole.
„To niefortunne, że wciąż musimy wracać do haniebnego traktowania Ukraińców w Polsce. Ale podejście zastosowane do Darii jest absolutnie nie do przyjęcia” – napisał na Facebooku Andrii Sybiha, dodając, że ukraińskie władze uważnie śledzą sprawę.
Jego uwagi nawiązują do doniesień o znęcaniu się nad 15-letnią Darią Gładyr, córką ukraińskiego siatkarza Jurija Gładyra, przez kolegów z prywatnej szkoły w stolicy Polski. Polskie media opublikowały nagrania, na których słychać, jak nastolatki kierują wobec dziewczynki obelgi słowne, w tym ksenofobiczne obelgi.
Sprawa ma miejsce w kontekście szerszej zmiany nastrojów w Polsce, gdzie sondaże wskazują na rosnące negatywne nastroje wobec Ukraińców, którzy stanowią zdecydowanie największą grupę imigrantów w Polsce.
Jak podaje Onet Przegląd Sportowy, który jako pierwszy doniósł o znęcaniu się, dziewczynka została wydalona ze szkoły po tym, jak rodzice odmówili płacenia czesnego, żądając od szkoły bardziej zdecydowanej reakcji i oddzielenia córki od prześladowców.
Sybiha powiedział, że poruszał tę kwestię bezpośrednio ze swoim polskim odpowiednikiem Radosławem Sikorskim podczas niedawnej wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie. „Otrzymałem zapewnienia, że strona polska odpowiednio zareaguje” – powiedział.
„Jako minister spraw zagranicznych Ukrainy nalegam na sprawiedliwe ukaranie tych, którzy dopuszczają się ksenofobicznych czynów wobec Ukraińców, zarówno w Polsce, jak i w innych krajach. Ukraińcy zdecydowanie nie zasługują na taką postawę” – stwierdziła Sybiha.
Yurii Gladyr, były zawodnik reprezentacji Ukrainy w siatkówce, obecnie gra w lokalnym polskim klubie siatkarskim Aluron CMC Warta Zawiercie. Obywatelstwo polskie uzyskał w 2013 roku.
Choć Polska jest jednym z najsilniejszych sojuszników Ukrainy od czasu inwazji Rosji na pełną skalę w 2022 r., przyjęła miliony ukraińskich uchodźców i stanowiła kluczowy szlak tranzytowy dla zachodniej pomocy wojskowej, ostatnie sondaże wskazują, że poparcie dla Ukrainy wśród Polaków osłabło.
Według państwowego sondażu CBOS odsetek Polaków negatywnie oceniających Ukraińców wzrósł w lutym tego roku do 38%, w porównaniu z najniższym poziomem 17% w 2023 r.
Z październikowego badania CBOS wynika również, że poparcie dla przyjmowania ukraińskich uchodźców spadło do 48%, najniższego poziomu od rozpoczęcia regularnych sondaży po aneksji Krymu przez Rosję i spadku z wysokiego poziomu 97% w marcu 2022 r.
Z listopadowego odrębnego badania IBRiS dla portalu informacyjnego Wirtualna Polska wynika, że 65,5% respondentów uważa, że stosunki polsko-ukraińskie w 2025 r. uległy pogorszeniu. Regularne sondaże Kijowskiego Centrum Razumkowa wskazują także na spadek postrzegania Polaków przez Ukraińców.
Po raz pierwszy większość Polaków uważa, że wojna na Ukrainie powinna się zakończyć, nawet jeśli oznaczałoby to oddanie przez Kijów części swojego terytorium lub niepodległości.
Poparcie dla tego poglądu wynosi obecnie 55%, czyli ponad dwukrotnie więcej niż 24% stwierdzone dwa lata temu.
Przeczytaj nasz pełny raport: https://t.co/3XDTjQlSZA pic.twitter.com/qLHZxoBkQi
Napięcia między obydwoma krajami zaostrzyły się w związku z takimi kwestiami, jak blokada granicy przez polskich kierowców ciężarówek i rolników protestujących przeciwko tańszej ukraińskiej konkurencji oraz dziedzictwo masakry wołyńskiej podczas drugiej wojny światowej, w której ukraińscy nacjonaliści zamordowali około 100 000 etnicznych Polaków.
Sybiha zauważyła jednak, że utrzymanie dobrych stosunków pozostaje w interesie obu krajów.
„Nasze narody i nasze kraje zasługują na stosunki sąsiedzkie i partnerstwa strategiczne. W naszym wspólnym interesie leży zapobieganie takiej wrogości i reagowanie na nią” – powiedział.