– Średnia płaca w ratuszu wynosi ponad 4,1 tys. zł – mówił na sesji prezydent Piotr Grzymowicz sugerując, że tak źle nie jest, jak twierdzą związkowcy. Odniósł się także do wysokości swojej pensji.
Spór o podwyżki pracowników trwa od końca 2021 roku. Wtedy związkowców rozjuszyła decyzja radnych, którzy swoje diety podnieśli prawie dwukrotnie. W podobnym stopniu zwiększyła się pensja prezydenta Piotra Grzymowicza. Ze swojej strony ten ostatni był w stanie zapewnić pracownikom ratusza średnio po 300 zł brutto podwyżki. Dla związków zawodowych było to nie do przyjęcia. Ich warunek to średnio po 1,5 tys. zł brutto podwyżki na etat. Do tej pory nie osiągnięto porozumienia. Nie przeszkadza to jednak prezydentowi Piotrowi Grzymowiczowi stosowania manipulacji.
To miało miejsce na środowej sesji rady miasta. W taki sposób odniósł się do głosów radnych, którzy domagali się zwiększenia pensji ratuszowym urzędnikom. Prezydent nie przyznał wprost, że te pensje są niskie, a tym bardziej, że przez lata nie były waloryzowane. Stwierdził jedynie, że nie ma przypadków, by ktoś zarabiał poniżej średniej krajowej. To nie jest sukces biorąc pod uwagę, że średnia krajowa netto to około 2,4 tys. zł. Z dalszych wypowiedzi można było odnieść, że w ratuszu pobory są na bardzo dobrym poziomie i niezrozumiałe wydawałoby się, tak przynajmniej prezydent próbował przedstawić sytuację, że ktoś może być niezadowolony. Dlaczego? – Średnia pensja w ratuszu wynosi około 4,2 tys. zł – mówił radnym prezydent Grzymowicz.
Prezydent Olsztyna chyba zapomniał, albo może doskonale wie, jak obliczana jest średnia pensja. To wypadkowa najwyższych poborów, które przyznano m.in. prezydentowi z najniższym poziomem, który dla wielu osób nie daje możliwości normalnego życia. Ale to nie koniec wybielania się prezydenta. Piotr Grzymowicz odniósł się też do bilbordów jeżdżących po mieście. – Prezydent Piotr Grzymowicz otrzymał podwyżkę wynagrodzenia o prawie 10 tys. zł. Pracownicy podlegli Prezydentowi otrzymali w tym roku podwyżkę średnio niewiele ponad 300 zł. Czy to sprawiedliwe? – czytamy na nich.
Na drugim bilbordzie można przeczytać: – Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz zarabia miesięcznie ponad 20 tys. zł. To więcej niż Prezydent Warszawy. Czy Olsztyn jest miastem bogatszym niż Warszawa?
Jak skomentował prezydent ten ostatni billboard? – Burmistrzowie poszczególnych dzielnic Warszawy zarabiają więcej, niż prezydent Trzaskowski – stwierdził prezydent Olsztyna.
Ale czy to zmienia fakt, że prezydent Olsztyna zarabia więcej niż prezydent Warszawy?
Niestety tak się dzieje, bo tak naprawdę pozwoliliście na to wcześniej (odnośnie urzędników, nie portalu). Pozwoliliście sobie wmówić, że ci na wysokich stołkach z układami są od Was lepsi, inteligentniejsi, bardziej przedsiębiorczy i jak coś postanowią to tak ma być, bez względu na Wasze zdanie… A tak naprawdę to Wy rządzicie, tylko nie zdajecie sobie sprawy ze swojej siły i możliwości. Jest jeden warunek: wszyscy razem pod wodzą idealistów… oby nie takich, którzy budują w stawaniu okoniem swoją szansę polityczną.