Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej wprowadza gigantyczną podwyżkę za ogrzewanie. Tłumaczy się sytuacją m.in. w Ukrainie.
MPEC ma pewne zapasy węgla, jednak wystarczą one zaledwie na około dwa miesiące, a przyszły sezon grzewczy może być trudny.
Okazuje się, że duża część węgla kupowana była w Rosji, a biomasy na Białorusi. – Celem naszego przedsiębiorstwa jest zapewnienie stabilnych, nieprzerwanych dostaw ciepła dla naszych klientów – mówi Konrad Nowak, prezes zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Olsztynie – W tej sytuacji nie było możliwe dalsze utrzymanie obecnej ceny ciepła. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził nowe taryfy, a wprowadzona zmiana zawiera jedynie dwa czynniki kosztotwórcze – wzrost cen węgla oraz uprawnień do emisji CO2. To oznacza, że mieszkańcy Olsztyna średnio za ciepło i usługi przesyłowe zapłacą o ok. 20 proc. więcej.
Przypomnijmy, że na początku lipca miast chwaliło się zakończeniem inwestycji realizowanej przez MPEC. Istniejące kotły węglowe zostały dostosowane do niskoemisyjnych wymogów, dzięki czemu ograniczono emisję pyłów, tlenków siarki czy tlenków azotu. Wszystkie kotły zostały uzbrojone w reaktory odsiarczania i odazotowania, a także przystosowane do spalania biomasy z węglem, co pozwala istotnie wpłynąć na koszty zakupu uprawnień do emisji CO2. To jednak nie uchroniło mieszkańców Olsztyna od podwyżki za ogrzewanie.