Kancelaria Prezydenta Polski skierowała sprawę karną do postawienia ministrowi sprawiedliwości

2025-10-30

Szef Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego zwrócił się do prokuratury z wnioskiem o wszczęcie śledztwa wobec Waldemara Żurka, ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, zarzucając mu nadużycie uprawnień, za co grozi mu kara do 3 lat więzienia.

Nawrocki jest sprzymierzony z Prawem i Sprawiedliwością (PiS), narodowo-konserwatywną opozycją, regularnie ściera się z bardziej liberalnym rządem. Jednakże wniesienie zarzutów karnych przeciwko ministrowi rządu oznacza dalszą eskalację.

Kwestią, o której mowa, jest rozporządzenie wydane pod koniec ubiegłego miesiąca przez Żurka, które zmieniło zasady przydzielania sędziów w sądach powszechnych do spraw, faktycznie przyznając szefom sądów władzę uchylania wyboru losowego.

Żurek argumentował, że zmiany są konieczne, aby zapobiec rozpatrywaniu spraw przez sędziów powołanych niezgodnie z prawem, ponieważ PiS sprawujący wcześniej władzę dokonał zmiany organu odpowiedzialnego za powoływanie sędziów w sposób czyniący go nielegalnym.

Powiedział także, że zapobiegnie to powszechnemu problemowi losowego przydzielania tego samego sędziego do wielu spraw jednocześnie, co znacząco spowalnia pracę sądów.

„Szybsze postępowania, krótsze kolejki i orzeczenia wydawane przez sądy w pełni legalne – o to (o to) chodzi” – pisał Żurek. „Dla obywatela jest o wiele bezpieczniej, gdy skład składu jest częściowo wybierany według zasad określonych w każdym sądzie, a nie poprzez centralny system kontrolowany z Warszawy”.

PiS i Nawrocki potępili to jednak posunięcie, twierdząc, że miało ono na celu poddanie wymiaru sprawiedliwości politycznej kontroli, biorąc pod uwagę, że szefów sądów powołuje i odwołuje Żurek.

„Proponowane przepisy mają na celu… umożliwienie ręcznego wyboru sędziów w oparciu o potrzeby polityczne i oczekiwania rządzących” – stwierdził Nawrocki w oświadczeniu na początku tego miesiąca.

„(To) jest ostentacyjnym aktem bezprawia… który podważa niezależność i bezstronność sądów, a także prawo obywateli do (sprawiedliwego) sądu” – dodał.

We wtorek szef gabinetu Nawrockiego Zbigniew Bogucki poinformował, że w odpowiedzi na rozporządzenie Żurka wszczęto dwa postępowania prawne. Pierwsza z nich to wniosek do Trybunału Konstytucyjnego (TK) o zbadanie konstytucyjności decyzji ministra sprawiedliwości.

W TK nadal zasiadają sędziowie mianowani za czasów PiS, w tym niektórzy powołani niezgodnie z prawem, i rząd uważa ją za nielegalną, ignorując jej orzeczenia.

Drugą decyzją ogłoszoną przez Boguckiego było złożenie przez niego jako szefa Kancelarii Prezydenta zawiadomienia do prokuratury z prośbą o wszczęcie śledztwa w sprawie Żurka w związku z przestępstwem nadużycia władzy.

Działania ministra sprawiedliwości „z dużym prawdopodobieństwem stanowią przestępstwo” – stwierdził Bogucki. „Działa bardzo świadomie, wykraczając poza swoje uprawnienia, zatem istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że popełnił przestępstwo”.

Żurek jest nie tylko ministrem sprawiedliwości, ale także prokuratorem generalnym. Bogucki powiedział, że jego zawiadomienie będzie sprawdzianem „niezawisłości prokuratury”.

W chwili pisania tego tekstu Żurek nie komentował decyzji Kancelarii Prezydenta o skierowaniu jego rozporządzenia do TK ani o zwróceniu się do prokuratury o zbadanie go.

Obecny rząd, szeroka koalicja pod przewodnictwem premiera Donalda Tuska, doszedł do władzy w grudniu 2023 r., obiecując odwrócenie kwestionowanej przez PiS reformy sądownictwa, a w szczególności „odpolitycznienie” sądów.

Jej postęp utrudniają jednak wewnętrzne różnice w koalicji oraz sprzeciw prezydentów zrzeszonych w PiS, najpierw Andrzeja Dudy, a obecnie Nawrockiego.

W zeszłym roku Tusk przyznał, że jego rząd w dążeniu do przywrócenia demokracji będzie czasami musiał podjąć działania „nie do końca zgodne z prawem”.

W ostatnich miesiącach Żurek wraz z podległymi mu prokuratorami wszczął własne postępowanie prawne mające na celu postawienie zarzutów karnych szefowi TK Bogdanowi Święczkowskiemu i szefowej Sądu Najwyższego Małgorzacie Manowskiej, którzy byli pierwotnie nominatami PiS.

Anna Kowalski
Anna Kowalski
Jestem redaktorką naczelną Ukiel Magazine i od lat zajmuję się dziennikarstwem. W swojej pracy stawiam na rzetelność, przejrzystość i najwyższą jakość publikacji. Wierzę, że media powinny nie tylko informować, ale także inspirować do refleksji i dialogu.